Hanna Kaup BLOG

Gdyby zapytać ludzi, czy kojarzą miejscowość o nazwie Krynica Zdrój, wielu odpowie: „jasne”, „oczywiście”, „tak”. Ale już Tylicz (historycznie Ornawa i Miastko) nie powie im nic albo prawie nic. A to dawniej osada, wieś, a nawet miasto graniczące ze znanym kurortem. Do 2007 r. na Przełęczy Tylickiej działało również polsko-słowackie przejście graniczne.

Dziś do Tylicza wiedzie kręta i stroma sześciokilometrowa droga z Krynicy. Widziałam śmiałków, którzy pokonywali ją rowerem. Ale jak kto woli, można i pieszo, ważne, by tam dotrzeć. A warto i z pewnością spędzi się tam cały dzień, bo do odwiedzenia są: Cerkiew św. św. Kosmy i Damiana z 1743 r. z wieżą zwieńczoną baniastym hełmem (drzwi otwierane są tylko w wyznaczonym czasie); kościół św. Piotra i Pawła z 1612 r. czynny w określone dni i godziny, dzwonnica z odlanym w 1665 r. przez Michała Ulricha ze Spisza dzwonem; kościół pw. Imienia Maryi będący sanktuarium Matki Bożej Tylickiej Opiekunki Rodzin i Uzdrowienia Chorych; Golgotę, pomnik Kazimierza Pułaskiego, upamiętniający również 650-lecie Tylicza oraz muzeum i murowaną kapliczkę z 1808 r.

Warto pamiętać, że historia Tylicza sięga XIII w., kiedy to przez Przełęcz Tylicką prowadził szlak handlowy na Węgry. W 1363 r. Kazimierz Wielki nadał osadzie prawa miejskie, które w burzliwych dziejach traciła.

Skupiam się tylko na kilku wymienionych miejscach, choć atrakcji jest tu znacznie więcej, ale o nich można poczytać w Internecie. Dziś chcę moim Czytelnikom pokazać to, co w sposób szczególny świadczy o człowieku.

Ktoś mógłby powiedzieć, że nie interesuje go sacrum, że ma tego dość, że np. Golgota to przejaw kiczu, ale jestem przekonana, że wizyta w Tyliczu przeniesie turystę w inny wymiar rzeczywistości i pozwoli na chwilę zastanowienia.

Ani cerkwi, ani kościoła Piotra i Pawła dokładnie nie pokażę, bo drzwi były akurat zamknięte. Natomiast nowy kościół zrobił na mnie ogromne wrażenie. To dzieło mieszkających tu wiernych z Tylicza i okolic, prywatnych fundatorów a także pielgrzymów. Dzieło, które powstało w sześć lat od 2001 do 2007, zwraca uwagę zarówno rozmachem, jak i stylem. Wszystko tam jest takie, jak mieszkańcy i przedstawia ich wartości, przywiązanie do religii, uszanowanie świętości.

Ale tak naprawdę więcej mówi o nich Golgota, nieco schowana za nowym kościołem, dziś już ukryta pośród roślinności. Wystarczy jednak przekroczyć bramę ze specyficznym napisem „Wejdź na miejsce refleksyjno-modlitewno-patriotyczne dla każdego myślącego Polaka”, by w oddaleniu ujrzeć przypominającą wyglądem wieżę Babel. To właśnie 25-metrowa kamienna Golgota, czyli droga krzyżowa wybudowana z inicjatywy miejscowego proboszcza ks. Mariana Stacha. Powstałą z kamieni zebranych w okolicach Tylicza i wielu krajach Europy, Azji, Ameryki, Afryki i Australii, jest symbolem śmierci Chrystusa za ludzi na całej ziemi. Na szczycie wieży znajduje się taras, niestety nieczynny, bowiem trwa naprawa tego miejsca. Okazało się, że zostało pobudowane na terenie bagnistym, na którym zdarzają się osuwiska, więc wymaga umocnienia. Nie mogłam więc zobaczyć rozpościerającej się panoramy miasteczka oraz okolicy.

Niemniej sam spacer pośród swoistych różańcowych dróżek i pomników robi wrażenie. Tuż po wejściu wita przybyszów ks. bp Piotr Tylicki z prawej i król Kazimierz Wielki z lewej strony. Ich pomniki powstały rok po roku, w 2012 i 2013, by upamiętnić 650-lecie lokacji Miastka i 400-lecie odnowienia praw miejskich Miastka-Tylicza.

Idąc w kierunku wieży, mija się aleję świętych i mnóstwo tablic z cytatami. Są wśród nich wyimki z: Krasickiego, Konopnickiej, Mickiewicza, Jana Pawła II, są cytaty filozofów i mądrości ludowe. Można zajrzeć do licznych grot i oddać się modlitwie lub kontemplacji. Można po prostu wdychać czyste górskie powietrze. Podobno tylko w 2015 r. Tylicz odwiedziło ponad 50 tys. turystów.

Jeśli będziecie w pobliżu, nie żałujcie czasu na wizytę w tym miejscu. Bo co by nie powiedzieć, gdyby nie inicjatywy mieszkańców, nie byłoby tu już śladów przeszłości. Można mieć różne spojrzenie na świat, historię, religię, ale to dzięki takim działaniom, dzięki trosce o to, co powstało przed wiekami, można jeszcze podziwiać zabytki architektury, miejsca, w których ongiś bez nas toczyło się życie. A ofiarność tyliczan dowodzi, jaki jest ich stosunek do ziemi ojczystej, historii i wiary. Z pewnością wizyta tu będzie zderzeniem ze światem, który powoli, ale nieuchronnie odchodzi, bo nie ma co ukrywać – w Krynicy tłumy ludzi codziennie wysiadują przy wybetonowanych trotuarach, jedzą te same lody z tych samych stylizowanych na dostawcze skutery punktów sprzedaży, patrzą na te same fontanny i w te same ekrany telefonów. I to im wystarczy. Potem pojadą w inne miejsca, równie nowocześnie wybetonowane z innymi atrakcjami, które mają ich tam przyciągnąć. Nie twierdzę, że to źle, ale zachęcam do zbaczania z utartych szlaków. Tam czekają prawdziwe niespodzianki.

Tekst i foto Hanna Kaup


Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć

Dodaj komentarz:

Oni tu zostają

„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ... <czytaj dalej>

Pielgrzymki

Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia. Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ... <czytaj dalej>

Prezydent w ministerstwie

Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ... <czytaj dalej>

Tarasy jeszcze niedostępne

Woda w Warcie opada, odsłaniają się zalane tarasy. Niestety, ze względów bezpieczeństwa, nie mogą być jeszcze udostępnione. Zdecydowała o tym ekspertyza ... <czytaj dalej>

«	kwiecień 2024					»
P	W	Ś	C	P	S	N
1	2	3	4	5	6	7
8	9	10	11	12	13	14
15	16	17	18	19	20	21
22	23	24	25	26	27	28
29	30

Piękna inicjatywa w brzydkim mieście

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy

Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog

Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert

Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum

Język taki a nie inny dla podkreślenia bezsilności. Mam dokładnie takie samo zdanie. Zakleilismy się w skorupie narodowej martylologii i nie wyle <czytaj dalej>

Jeżeli zapotrzebowanie na takie odruchy "narodowościowe" rośnie, znaczy że w społeczeństwie coś się psuje. Staje się sfrustrowane, <czytaj dalej>

Gumofilce na traktory i do Warszawy. Żoliborz wam pomoże. <czytaj dalej>

ktos kto ten artykuł nadyrdymał nie rozumie tekstu pisanego

tam nie ma nic rasistowskiego
tylko dobitnie podkreslona prawda <czytaj dalej>

kończyłem technikum wieczorowe i miałem "trochę" okrojony program
jednego tygodnia na drugi polonistka zadawała lalke do przeczyta <czytaj dalej>