02 marca. „W Å›wiÄ™tej Halszki dzionek, nuci już skowronek”, zresztÄ… nie tylko on. Coraz wiÄ™cej wokóÅ‚ ptasich gÅ‚osów, coraz bardziej różnorodnych. Zdecydowanie najgÅ‚oÅ›niejsze sÄ… żurawie i przemieszczajÄ…ce siÄ™ po niebie klucze gÄ™si. W mieÅ›cie o skowronki trudniej, w lesie też, a na polach i Å‚Ä…kach rzadziej ostatnio bywamy, wiÄ™c skowronkowych treli jeszcze w tym roku nie sÅ‚yszeliÅ›my. Nie oznacza to jednak, że już nie przyleciaÅ‚y. Ornitolodzy podpowiadajÄ…, żeby wypatrywać ich wÅ‚aÅ›nie w pierwszych dniach marca.
Cytowane wyżej przysÅ‚owie wspomina Å›wiÄ™tÄ… HalszkÄ™, ale konia z rzÄ™dem temu, kto znajdzie jÄ… w panteonie bÅ‚ogosÅ‚awionych. ImiÄ™ to wywiedziono już w XII w. i to wcale nie od Haliny czy Heleny, tylko od… Elżbiety, na którÄ… SÅ‚owianie mówili Halżbieta (Halżka, ale także Bietka, Betka).
Świętych Elżbiet jest osiem. Największym kultem na ziemiach słowiańskich otoczona była Elżbieta Węgierska (1207-1231) i to ona uważana jest za patronkę Halszek, mimo że jej wspomnienie obchodzone jest 17 listopada, a Halszki swoje jedyne w roku imieniny świętują właśnie dziś. Miłego dnia wszystkim Halszkom! Nie-Halszkom także.
Pewnie zauważyliÅ›cie, że księżycowa lampa Å›wieciÅ‚a ostatnio coraz sÅ‚abiej. Dzisiejszej nocy zgaÅ›nie zupeÅ‚nie. SpecjaliÅ›ci od astrologii twierdzÄ…, że nów w Rybach przynosi prorocze sny, wiÄ™c postarajcie siÄ™ je zapamiÄ™tać. Nawet jeżeli pozornie wydadzÄ… siÄ™ bez sensu, mogÄ… nieść w sobie zaszyfrowanÄ… informacjÄ™, dlatego warto zanotować sobie treść takiego snu.
Ponieważ po nowiu Księżyc zawsze siÄ™ odradza, nasi przodkowie z upodobaniem potrzÄ…sali wtedy sakiewkÄ…, zaklinajÄ…c szeptem „aby zawsze peÅ‚na byÅ‚a”. DziÅ› już nie stosuje siÄ™ takich praktyk z prostego powodu – kontem bankowym nie da siÄ™ potrzÄ…sać. No chyba, że za pomocÄ… niebacznie Å›ciÄ…gniÄ™tego z sieci wirusa, ale wtedy nie przyrostu gotówki, tylko caÅ‚kowitego wyczyszczenia konta można siÄ™ spodziewać, a tego nie życzÄ™ nikomu.
Istnienie faz Księżyca ludowa legenda przypisuje przygodzie Å›w. MichaÅ‚a, który razu pewnego wybraÅ‚ siÄ™ na ZiemiÄ™ na inspekcjÄ™, a że trochÄ™ zamarudziÅ‚, do Nieba wracać musiaÅ‚ po ciemku. PotknÄ…Å‚ siÄ™ o coÅ›, nawet zraniÅ‚ w nogÄ™, wiÄ™c rozżalony zwróciÅ‚ siÄ™ rankiem do Najwyższego:
- Panie, nocą kompletnie nic nie widać! Mrok jest tak nieprzenikniony, że nawet Ewa z Adamem mogli pomylić zwykłą jabłonkę z drzewem prawdy. Zrobisz coś z tym?
I Bóg w swojej nieskoÅ„czonej mÄ…droÅ›ci skonstruowaÅ‚ Księżyc. Aby jego Å›wietlne zasoby nigdy siÄ™ nie wyczerpaÅ‚y, zaprojektowaÅ‚ go tak, by co dwa tygodnie gasÅ‚, a jasność byÅ‚a regulowana w zależnoÅ›ci od czasu przed lub po naciÅ›niÄ™ciu wyÅ‚Ä…cznika.
Dzisiejszy dzieÅ„ jest także wstÄ™pem do Wielkiego Postu. NiegdyÅ› nazywany byÅ‚ WstÄ™pnÄ… ÅšrodÄ…, dziÅ› mówimy raczej Åšroda Popielcowa albo Popielec. Ponieważ jest Å›wiÄ™tem ruchomym i przypada miÄ™dzy piÄ…tym lutego a dziesiÄ…tym marca, wiÄ™c i pogodowych przysÅ‚ów dostarcza niemaÅ‚o. I tak:
- warianty na pogodÄ™ - „JeÅ›li we WstÄ™pnÄ… ÅšrodÄ™ jest piÄ™kna pogoda, to w polu nadzwyczaj jest piÄ™kna uroda”, „Gdy w Popielec pogoda sÅ‚uży, suchÄ… wiosnÄ™ wróży”, „JeÅ›li we WstÄ™pnÄ… ÅšrodÄ™ Å›wiecÄ… nocÄ… gwiazdy, kury bÄ™dÄ… niosÅ‚y, mówi u nas każdy”
- warianty na niepogodÄ™ - „Gdy we WstÄ™pnÄ… ÅšrodÄ™ deszcz pada, to rój gÄ…sienic kapustÄ™ zjada”, „W PopielcowÄ… ÅšrodÄ™ jak deszcz z góry pada, trzecia kopka chÅ‚opu na polu przepada (nawiasem mówiÄ…c ciekawym zjawiskiem byÅ‚by deszcz padajÄ…cy z doÅ‚u)
- wariant odpowiedni na każdÄ… okoliczność - „Gdy w Popielec pogoda, wiosna bÄ™dzie sucha, gdy deszcz, bÄ™dzie mokra, a jeżeli zimno, bÄ™dzie zimna”.
Pogoda za oknem wskazuje, że w tym roku sprawdzać się będzie wariant pierwszy. I nawet kury nieść się powinny lepiej, bowiem gwiazdy w czasie nowiu świecą wyjątkowo jasno.
A skoro dziÅ› Popielec, to i zdjÄ™cie „przysypane” zamarzniÄ™tÄ… na pÅ‚ocie mgÅ‚Ä… jak najbardziej na miejscu, prawda?
Tekst i foto Maria Gonta
28 lutego. Wczorajsza mgÅ‚a pozostaÅ‚a z nami aż do dzisiaj. Późnym popoÅ‚udniem sÅ‚oÅ„ce próbowaÅ‚o siÄ™ przez niÄ… przebić, jednak nie do koÅ„ca mu siÄ™ to udaÅ‚o. <czytaj dalej>
27 lutego nie dysponuje wÅ‚asnym odimiennym przysÅ‚owiem, dlatego powoÅ‚am siÄ™ na jednego z dzisiejszych patronów – Å›w. Leandra z Sewilli, który sÅ‚usznie stwierdziÅ‚: „Zima starym dokucza, a mÅ‚odych naucza.” <czytaj dalej>
26 lutego. W wielu miejscach natykam siÄ™ od przedwczoraj na maksymÄ™ „Å»yj tak, jakbyÅ› jutro miaÅ‚ umrzeć; pracuj tak, jakbyÅ› miaÅ‚ żyć wiecznie”. <czytaj dalej>
25 lutego. Źle spaÅ‚am dzisiejszej nocy, jeżeli w ogóle można mówić o spaniu, bo w miarÄ™ twardo zasnęłam dopiero po 4:00, gdy ostrzeliwany byÅ‚ już Kijów. <czytaj dalej>
24 lutego. „PowiedziaÅ‚ Bartek, że dziÅ› tÅ‚usty czwartek, a Bartkowa uwierzyÅ‚a, dobrych pÄ…czków nasmażyÅ‚a”, ale czy w tÅ‚usty czwartek wypada Å›wiÄ™tować DzieÅ„ Tosta albo DzieÅ„ Tortilli? MyÅ›lÄ™, że tak, zwÅ‚aszcza że taki zbieg okolicznoÅ›ci nie zdarza siÄ™ zbyt czÄ™sto. <czytaj dalej>
23 lutego jest po prostu zwyczajny i jako taki nie dysponuje wÅ‚asnym przysÅ‚owiem, wiÄ™c spoÅ›ród dotychczas niewykorzystanych wybraÅ‚am mu takie: „Kiedy muszki w lutym latajÄ…, to w marcu w rÄ™ce dmuchajÄ…”. O tym, że latajÄ… mogliÅ›my siÄ™ przekonać już dwa tygodnie temu, podczas wizyty w Parku Narodowym UjÅ›cie Warty. <czytaj dalej>
20 lutego. Noc nareszcie spokojna. SzalejÄ…ca Eunice oddaliÅ‚a siÄ™ na wschód, ale podobno zbliża siÄ™ już Antonia. Co za luty mamy w tym roku! <czytaj dalej>
18 lutego. Jak przyjemnie budzić siÄ™ w ciszy, pod piÄ™knie pozamiatanym niebem, okraszonym jaÅ›niejÄ…cÄ… nad widnokrÄ™giem Wenus. I nie rozumiem, co ma na myÅ›li smartfonowa pogodynka, informujÄ…c „oczekiwany deszcz”. Ja go wcale nie oczekujÄ™. <czytaj dalej>
16 lutego. Niniejszym odwoÅ‚ujÄ™ wszelkie wczorajsze inwektywy pod adresem pogody. RaczyÅ‚a wyklarować siÄ™ w bardzo udany sposób. Może czytuje moje zapiski? <czytaj dalej>
15 lutego. Trzy dni pięknej, słonecznej pogody, to jak na warunki lutowe aż nadto. <czytaj dalej>
14 lutego. ZÅ‚otoróżowy poranek, choć bledszy nieco od dwóch ostatnich, i tak zapowiedziaÅ‚ sÅ‚oneczny dzieÅ„. WznoszÄ…ca siÄ™ znad horyzontu czerwona kula również wróżyÅ‚a dobrze, bowiem „Na Å›wiÄ™tego Walentego bywa już mróz do niczego, ale jak Walek siÄ™ rozdeszcze, pewne mrozy wrócÄ… jeszcze.” <czytaj dalej>
13 lutego. Mamy pierwszy tak piękny weekend od nie pamiętam kiedy, więc musiało to być dawno. <czytaj dalej>
12 lutego. Jak wiadomo, mÄ…droÅ›ci ludowe kierujÄ… siÄ™ wÅ‚asnymi reguÅ‚ami i wieloletnimi obserwacjami, ale dziÅ› powiedzenie „Na Å›wiÄ™tego Ludwika koÅ„ na grudzie utyka” kompletnie siÄ™ nie sprawdza. Nie to, co rok temu, kiedy postanowiliÅ›my zrealizować zwariowany pomysÅ‚ Bodka, żeby ot tak sobie wyskoczyć do TrzÄ™sacza. Jeszcze nigdy nie jechaliÅ›my tam przez ponad 4,5 godziny! <czytaj dalej>
11 lutego. Poranek wprawdzie szary, ale na razie bezdeszczowy i z wiaterkiem w granicach normy, za to wczorajsze popołudnie zmoczyło nas solidnie. <czytaj dalej>
« | maj 2024 | » | ||||
P | W | Åš | C | P | S | N |
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | ||
6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 |