Między Matrixem a Madagaskarem
Matrixa nie znają tylko wyjątkowi ignoranci. Ale nawet, jeśli ktoś nie gustuje w tego typu filmowych dziełach, nawet jeśli twardo stoi na ziemi i jest realistą z krwi i kości, pewnie przyzna, że nie zawsze wszystko jest tak, jakby się wydawało.
Taka myśl – wcale nie odkrywcza – męczy mnie od czasu, gdy w Gorzowie władze i politycy wespół obwieścili, że będziemy mieć tu centrum onkologiczne.
Już na pierwszej konferencji prasowej zorganizowanej w tej sprawie coś mi zawiało lipą, bo przecież nie padł żaden konkret, poza pobożnie wyrażonym życzeniem takiego czy innego przejęcia obiektów przy ul. Warszawskiej.
Potem rozszalała się wojewódzka burza, w czasie której to ten, to ów podrzucał mediom jakąś rację. Kiedy wreszcie przewodniczący Surowiec zwołał kolejną konferencję, by powiedzieć dziennikarzom to, co już dawno wiedzieli, padły pytania o konkrety. I wtedy przekonaliśmy się na tysiąc procent, że tych konkretów nie było i wciąż nie ma. Stąd taki, a nie inny przebieg spotkania naszego Prezydenta z naszą Marszałek.
I tu wracam do Matrixa. Na stronie filmweb.pl znajdziemy krótki opis fabuły filmu. Przedstawia on głównego bohatera, który wiedzie podwójne życie – na co dzień pracuje jako programista, a po godzinach jest genialnym hackerem. Działa pod nickiem Neo.
Sytuacja, kiedy pewnego dnia nawiązuje z nim kontakt tajemniczy Morfeusz, który obiecuje mu odkryć prawdę o rzeczywistości, w jakiej żyją, o dwóch światach: prawdziwym i wygenerowanym, który ma tylko udawać rzeczywistość – przypomina mi tę z gorzowskiego podwórka.
Kto się połapie w tym naszym Matrixie? Czym on jest i komu służy? Kto tu jest genialnym hakerem, a kto udaje porządnego programistę?
Pierwszy, martwy zwykle ponoworoczny tydzień minął naszym władzom i politykom na próbach wzniecenia jakiegoś międzygalaktycznego poruszenia, które czemuś miało służyć i z którego coś niby miało powstać. Co? Nie mam pojęcia.
W znanej na całym świecie kreskówce „Madagaskar” występuje budzący podziw Król Julian. Na specjalnej stronie poświęconej temu „arystokratycznemu przyjacielowi” można przeczytać pięć jego przykazań. Jedno z nich szczególnie zwróciło moją uwagę: „Tylko ja, król Julian, mam klucz do tej tajemniczej...yy... tajemnicy!”
Jak się Wam żyje między Matrixem a Madagaskarem?
PS
A może - w kontekście dzisiejszej wypowiedzi znanego posła w miejskim radiu - zorganizujemy sobie konkurs na przydzielenie filmowych ról naszym po-litycznym i bez-radnym działaczom?
Hanna Kaup
redaktor naczelny/wydawca
10 stycznia 2012 13:23, Hanna Kaup
Dodaj komentarz:
Komentarze:
Jakby to powiedział Król Julian. Tylko pradawni Bogowie mogą to wiedzieć i rozwikłać tą tajemniczą.... yy ....tajemnicę. Szkoda tylko rozbudzonych nadziei chorych na raka ludzi, ale któż by się tam nimi przejmował? Przecież nie nasi och!
B.M, 10.01.2012, 16:57, 89.228.141.104 ##
Serwis www.egorzowska.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są wyłączną własnością ich autorów.
Obchody 900-lecia jubileuszu
W sobotę 11 maja br. w Ośnie Lubuskim odbędą się uroczyste obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego.
Przygotowania do tej ...
<czytaj dalej>Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty.
Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ...
<czytaj dalej>Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>
Enid:
Will CSGO Weapon Case Never Rule The World? Esports 2013
Winter Case
<czytaj dalej>
Anonim_9448:
dla 30 studentów cały kierunek prawo
dla 30 pielęgniarek cały wydział pielęgniarski
ja sie pytam jakie są koszta państwowe ksz
<czytaj dalej>
Anonim_9968:
Do Warszawy gumofilce. Tam jest mnóstwo węzłów do blokowania.
<czytaj dalej>