XVIII DziesiÄ…tka Lasów Bogdanieckich odbyÅ‚a siÄ™ 19 sierpnia. Do biegu zapisaÅ‚o siÄ™ rekordowe 100 osób, czyli tyle, ile można byÅ‚o przyjąć. JeÅ›li ktoÅ› chciaÅ‚ pobiec bez zgÅ‚oszenia, mógÅ‚ to zrobić poza konkursem i na wÅ‚asnÄ… odpowiedzialność.
Gmina Bogdaniec Å›ciÄ…ga coraz wiÄ™cej osób, które stawiajÄ… na uprawianie sportu. TydzieÅ„ temu odbyÅ‚y siÄ™ tam zawody Zachodniej Ligi MTB, a już 19 sierpnia z okazji XXVI Lubuskiego ÅšwiÄ™ta Chleba zorganizowano po raz osiemnasty DziesiÄ…tkÄ™ Lasów Bogdanieckich im. Doroty Sitasz.
WÅ›ród setki zgÅ‚oszonych byli doroÅ›li biegacze w różnym wieku, zarówno kobiety jak i mężczyźni. Reprezentowali kluby nie tylko z BogdaÅ„ca, ale i z Gorzowa, SÅ‚oÅ„ska, DÄ™bna, Barlinka, Witnicy, Mieszkowic, Zielonej Góry, MiÄ™dzychodu, Sulechowa, SulÄ™cina, Kostrzyna nad OdrÄ…, KÅ‚odawy, MyÅ›liborza, czy Kożuchowa, a nawet z Poznania. UpaÅ‚ i niemal bezchmurne niebo, a przy tym trudny teren z dość dużymi stromiznami zniechÄ™ciÅ‚ niektórych do startu, ale najwytrwalsi i ci, którzy chcieli jednak sprawdzić swojÄ… wytrzymaÅ‚ość, o 10.00 stawili siÄ™ na starcie wyÅ›cigu zorganizowanym przed SzkoÅ‚Ä… PodstawowÄ… w BogdaÅ„cu.
– BÄ™dziemy siÄ™ zabijać na tej piÄ™knej i urokliwej trasie, prowadzÄ…cej przez leÅ›ne dukty, drogami szutrowymi, troszeczkÄ™ asfaltem, ale to jest przyjemność, bo co innego mamy do roboty w sobotÄ™ o poranku, jak pobiegać trochÄ™ po lesie? Robimy to dla czystej przyjemnoÅ›ci – mówiÅ‚ z uÅ›miechem
Grzegorz Basta z Gorzowa, który po raz pierwszy zmierzyÅ‚ siÄ™ z DziesiÄ…tkÄ…, choć bogdanieckie Å›cieżki nie sÄ… mu obce, bo co tydzieÅ„ spotyka siÄ™ tu z innymi osobami w ramach Biegam bo LubiÄ™ Lasy Bogdaniec. Grzegorz Basta przyznaÅ‚, że przy jego wzroÅ›cie i wadze osiÄ…gniÄ™ciem jest to, że w ogóle dobiega do mety.
76-letni
Jan Kaczmarek przyjechał do Bogdańca z Mieszkowic.
– W BogdaÅ„cu parÄ™ razy już biegaÅ‚em. Te lasy to duże wyzwanie, bo na trasie sÄ… dwie lub trzy górki. Biegam, od kiedy skoÅ„czyÅ‚em 66 lat, czyli od dekady. Jak zaczynaÅ‚em, to dyszkÄ™ zaliczaÅ‚em w granicach 45 minut, a w tej chwili w granicach 50. DziÅ› jest bardzo gorÄ…co, ale we wtorek biegÅ‚em w KÄ™szycy, byÅ‚o 32 stopnie i daliÅ›my radÄ™, wiÄ™c i dziÅ› damy – mówiÅ‚ przed startem, do którego sygnaÅ‚ dali: zastÄ™pca wójta gminy Bogdaniec
Rafał Deptuła i nadleśniczy Nadleśnictwa Bogdaniec
Piotr Pietkun.
OczywiÅ›cie Jan Kaczmarek bieg ukoÅ„czyÅ‚, jak inni zawodnicy, którzy stanÄ™li na starcie. Najlepszym ze wszystkich okazaÅ‚ siÄ™ 23-letni
Marcel Prędkiewicz z Gorzowa.
– Na poważnie biegam od szeÅ›ciu miesiÄ™cy z trenerem Sebastianem Wierzbickim. WczeÅ›niej startowaÅ‚em już w różnych wyÅ›cigach, ale nie w BogdaÅ„cu. Ten byÅ‚ najtrudniejszy. Nie spodziewaÅ‚em siÄ™ takich górek. ByÅ‚y wysokie, ale można byÅ‚o sobie odpocząć, zbiegajÄ…c – komentowaÅ‚.
Wielu obserwujących widziało, że Marcel wbiegł na metę bardzo dynamicznie, jakby dopiero wystartował.
– ZwyciÄ™stwo nie przyszÅ‚o mi lekko. W poÅ‚owie drogi walczyÅ‚em o przetrwanie. CzuÅ‚em też oddech kolejnego zawodnika, a gdy sÅ‚yszaÅ‚em trÄ…bki i oklaski za mnÄ…, nabieraÅ‚em motywacji i choć chciaÅ‚em sobie odpocząć, to wiedziaÅ‚em, że ktoÅ› jest blisko i musiaÅ‚em trzymać tempo – przyznaÅ‚.
NiespeÅ‚na 200 metrów za nim na metÄ™ wbiegÅ‚
Marek Bednarski z Gorzowa.
– To bardzo dobry wynik – powiedziaÅ‚. W tamtym roku wystartowaÅ‚em w BogdaÅ„cu pierwszy raz i teraz drugi, wiedziaÅ‚em wiÄ™c, na co siÄ™ piszÄ™. Ta trudność terenu mnie nie przeraziÅ‚a. Dużo biegam po tych górkach i jestem do nich przyzwyczajony.
Trzeci na mecie zameldował się
Grzegorz Wołodzik ze Słońska.
– W DziesiÄ…tce Lasów Bogdanieckich biegÅ‚em drugi lub trzeci raz po dÅ‚ugiej przerwie. Ostatnio chyba 10 lat temu. ZnaÅ‚em trasÄ™ i wiedziaÅ‚em, jakie tu sÄ… warunki. Ludzie mówili, że ciężko byÅ‚o i faktycznie tak byÅ‚o. Czasami zdarzaÅ‚y siÄ™ trudne przebiegi, trzeba byÅ‚o przejść przez kÅ‚adkÄ™ albo zbiec z bardzo stromej górki, ale jakoÅ› w miarÄ™ siÄ™ udawaÅ‚o i przybiegÅ‚em na metÄ™ jako trzeci. Sam siÄ™ zdziwiÅ‚em. Dla mnie to na pewno sukces – podsumowaÅ‚.
WÅ›ród biegaczy byÅ‚ również mieszkaniec JeniÅ„ca
Robert Durbajło ze Szkoły pływania Orka.
– Zwykle biegam po pÅ‚askim terenie. Po raz pierwszy takÄ… trasÄ…, wiÄ™c tu nie ma porównania, bo wzniesienia byÅ‚y niesamowite. To jest trasa ewidentnie dla ludzi, którzy ćwiczÄ…, a wysiÅ‚ek – przynajmniej dla mnie –niesamowity. Ale nie przekroczyÅ‚em pięćdziesiÄ™ciu minut i to byÅ‚o dla mnie najważniejsze – podkreÅ›liÅ‚.
Jak co roku w biegu wzięli udział synowie Doroty
Sitasz: Patryk i starszy od niego o trzy lata brat
MichaÅ‚. Na mecie zameldowali siÄ™ jednoczeÅ›nie. Patryk przyznaÅ‚, że tym razem przygotowywaÅ‚ siÄ™ okoÅ‚o dwóch miesiÄ™cy.
– Ale caÅ‚y rok jestem aktywny fizycznie, bo chodzÄ™ na siÅ‚owniÄ™, dbam o zdrowie, czasami biegam, ale nie można tego nazwać bieganiem wyczynowym. Z bratem wbiegliÅ›my równo na metÄ™, ale przed startem zawsze zastanawiamy siÄ™, kto ma lepszÄ… formÄ™, żeby jeden drugiego nie hamowaÅ‚. I jakoÅ› tak magicznie wychodzi, że jeden za drugim, jak bracia – dosÅ‚ownie i w przenoÅ›ni – lecimy. I co roku praktycznie koÅ„czymy o takim samym czasie. StaÅ‚o siÄ™ tradycjÄ…, że biegniemy te 10 km na jakże ciężkim terenie w BogdaÅ„cu. Naszym celem byÅ‚o zÅ‚amanie godziny, ale może uda siÄ™ za rok. I tak jesteÅ›my zadowoleni, bo warunki pogodowe bardzo ciężkie, teren też, bardzo dÅ‚ugie podbiegi, duże górki. Jeżeli siÅ‚y pozwalajÄ… i zdrowie, to biegniemy co roku, bo bieg nosi imiÄ™ naszej mamy Doroty Sitasz. PowiedziaÅ‚em sobie, że dopóki bÄ™dÄ™ miaÅ‚ siÅ‚y, to bÄ™dÄ™ biegÅ‚, żeby oddać cześć mamie, której z nami nie ma. To ona nauczyÅ‚a nas pokory i szacunku do przeciwników i do sportu. JesteÅ›my bardzo wdziÄ™czni organizatorom, że wyszli z pomysÅ‚em, żeby nazwać bieg imieniem Doroty Sitasz. To piÄ™kna inicjatywa. Jak co roku, tak i teraz jestem wzruszony, a moje serducho biegnie dla mamy. CieszÄ™ siÄ™ też, że tylu zawodników co roku startuje. Oni w wiÄ™kszoÅ›ci siÄ™ powtarzajÄ… i biegnÄ… specjalnie dla nas, bo nas znajÄ…. MyÅ›lÄ™, że to jest zwieÅ„czenie życia naszej mamy, że jednak parÄ™ osób nas szanuje.
W przygotowaniu biegu wzięło udział Nadleśnictwo Bogdaniec.
– ZaÅ‚ożenie w Lasach PaÅ„stwowych jest takie, że lasy sÄ… otwarte dla wszystkich, szczególnie dla osób, które biegajÄ…, chodzÄ… z kijkami, jeżdżą na rowerach – wyjaÅ›niaÅ‚ nadleÅ›niczy Piotr Pietkun. – W BogdaÅ„cu chcemy pokazać, że lasy mamy piÄ™kne, że jest ich coraz wiÄ™cej, że las jest dynamiczny, że część drzew wycinamy, ale dużo sadzimy i jeÅ›li ktoÅ› tu przyjedzie i skorzysta z tej trasy 10 km, to naprawdÄ™ ma możliwość zobaczenia piÄ™knego lasu.
NadleÅ›nictwo witaÅ‚o goÅ›ci swoim stoiskiem, na którym – oprócz piÄ™knych pucharów – znalazÅ‚o siÄ™ wiele materiaÅ‚ów dydaktycznych.
– To sÄ… materiaÅ‚y dla dzieci i mÅ‚odzieży, ale też dla starszych. ZachÄ™camy każdego, żeby z nich skorzystaÅ‚. To sÄ… mapy, przewodniki, foldery, które pokazujÄ… miÄ™dzy innymi zagospodarowanie turystyczne, czyli miejsca, gdzie można pójść do lasu, coÅ› ciekawego zobaczyć, ale pokazujÄ… też gospodarkÄ™ leÅ›nÄ…, że my o ten las jako leÅ›nicy siÄ™ troszczymy i dbamy o niego. Å»e wycinanie drzew i ich sadzenie to staÅ‚a opieka majÄ…ca na celu, żeby ten drzewostan caÅ‚y czas w tym miejscu byÅ‚ – dodaÅ‚ nadleÅ›niczy Pietkun.
Na zakoÅ„czenie biegu wrÄ™czono puchary w różnych konkurencjach, np. dla najstarszego i najmÅ‚odszego biegacza, dla kobiet i mężczyzn w różnych przedziaÅ‚ach wiekowych. Najlepsze trójki dostaÅ‚y puchary i dyplomy, natomiast w DziesiÄ…tce Lasów Bogdanieckich imienia Doroty Sitasz obowiÄ…zuje zasada, że nagrody sÄ… losowane.
Tekst i foto Hanna Kaup
Wykorzystywanie zdjęć bez zgody redakcji ZABRONIONE
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć