Takiej frekwencji można było się spodziewać. Niedzielny wieczór na Scenie Letniej należał do Andrzeja Poniedzielskiego. Publiczność wypełniła miejsca do ostatniego.
Koncert Andrzeja Poniedzielskiego będący promocją jego płyty „BA” rozpoczął się o 20.30, ale już na godzinę przed spora część miejsc była zajęta. Artyście towarzyszył zespół muzyczny w składzie: Paweł Jabłoński /piano, akordeon/, Piotr Górka /kontrabas/, Tomasz Piątek /klarnet/.
Andrzej Poniedzielski to osobowość znana ze specyficznego poczucia humoru, a przede wszystkim z posuniętej do granic ascetycznej emocjonalności. Jego poetyckie opowieści, dowcipne anegdoty związane z nim samym czy satyryczne komentarze dotyczące aktualnej sytuacji, bawiły publiczność, która co chwilę wybuchała gromkim śmiechem.
90 minut monologu to była z jednej strony uczta dla zmęczonych prozą codzienności, z drugiej – oderwanie się od jej absurdów, refleksja o życiu, powrót do marzeń, tęsknot i miłości. Mistrz Mowy Polskiej i Ambasador Polszczyzny 2016 nieustannie zaskakiwał zestawieniami słownymi, własnymi neologizmami czy specyficznymi określeniami swojego usposobienia i dostrzeganych coraz częściej zmian, związanych z mijającymi latami. Wszystko podane w najlepszym stylu, z dystansem do siebie i nienachlaną dydaktyką.
Nie zabrakło też znanego tekstu „Trzymaj się” o wietrze histerii, który w żagle dmie i nadziei, by zagrać w filmie Życie 2, z pointą:
„Mimo wszystko można nie mieć nic
Szarą nitką łączyć szare dni
(…)
Trzymaj się swoich chmur
Mieszkaj tam a bywaj tu
(…)
Sposób na liczenie lat
To durnieć wolniej niż ten świat”.
Andrzej Poniedzielski otrzymał oklaski na stojąco, co skwitował zdaniem: „Co prawda to tylko lokalne, ale dziękuję państwu za to powstanie” i – nie schodząc ze sceny, bo to według niego czyni zbędne zamieszanie – wykonał bis.
Tekst i foto Hanna Kaup
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
« | kwiecień 2024 | » | ||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 |
8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 |