czwartek 23 maja 2024     Iwona, Michał, Dezyderiusz
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
Gontowiec Podróżny BLOG

« powrót
Witajcie w domu
eGorzowska - 12633_qadMSoa2nG0Ets8khdzf.jpg1 czerwca. Skoro już we wtorkowy wieczór wjechaliśmy do Czech, nie było sensu wracać do domu przez Niemcy. Noc spędziliśmy w pobliżu Karlovych Varów, a rano ruszyliśmy na wschód wzdłuż południowej granicy kraju. Wcześniej jeździliśmy zygzakiem i dobrze się z tym czuliśmy, to po co nagle coś zmieniać, tym bardziej że w tym krańcu Republiki Czeskiej jeszcze nie byliśmy. Ot, taka sondażowa trasa z ewentualnym planem powrotu za jakiś czas, bo to przecież teren odległy zaledwie o kilka godzin od miejsca naszego zamieszkania.



Nie planowaliśmy wielu przystanków, żeby dotrzeć do domu przed wieczorem, jednak jechać bez przerwy po prostu się nie da, dlatego zatrzymaliśmy się w Kladnie. Mieliśmy zamiar obejrzeć tamtejszy barokowy zamek, okazało się jednak, że godzina dziesiąta nie jest dobrym czasem na wizytę w mieście, bo placówka otwiera swoje podwoje dopiero w samo południe, a sezon na wcześniejsze wpuszczanie turystów zacznie się pierwszego czerwca. Podobnie było ze stojącym obok archidiecezjalnym kościołem – wszystkie wejścia zamknięte, chociaż ze środka słychać było muzykę. Pospacerowaliśmy więc jedynie po rynku, podziwiając pseudorenesansowy ratusz zwieńczony postacią rycerza oraz wyrzeźbioną z piaskowca Kolumnę Maryjną z końca XVII w., napełniliśmy baki Fredka paliwem (po raz pierwszy w cenie poniżej trzech złotych) i ruszyliśmy dalej. Jak zwykle rozbawił nas szyld reklamujący čerstvé knedlíky, bo historia poszukiwania świeżego pieczywa w kraju, gdzie na „świeży” mówi się „czerstwy”, zawsze śmieszy.

A potem dość szybko okazało się, że jedziemy wzdłuż Wełtawy i nawet przez moment widzieliśmy na horyzoncie Hradczany. Jak to mówią już był w ogródku, już witał się z gąską… jednak nie zdecydowaliśmy się wjechać do centrum Pragi, bo wtedy na pewno zostalibyśmy w Czechach dłużej. Praga zasługuje na to, by wybrać się do niej specjalnie i to nie na jeden dzień, ale ten widok odblokował klapkę w mojej głowie włączającą dziecięce wspomnienia:

Praga. Mam siedem lat i właśnie zgubiłam się moim rodzicom. Oni pojechali do praskiego zoo, a ja zawieruszyłam się za przystankiem autobusowym, na którym wspólnie czekaliśmy na przybycie państwa Špitalskych, mających zabrać się do tego zoo razem z nami. Skąd mogłam wiedzieć, że autobus przyjedzie wcześniej, a oni pomyślą, że już do niego wsiadłam? Za przystankiem tyle ciekawych rzeczy się działo… Do dziś pamiętam każdą chwilę od momentu, kiedy zostałam tam sama, aż po różowe flamingi, które zauważyłam w zoo jako pierwsze.

Albo inny dzień i dziedziniec przed praskim pałacem. Mój starszy brat rzuca na bruk papierek od cukierka. Tato każe mu go podnieść. Brat się schyla. Nagły podmuch wiatru przesuwa papierek. Brat podbiega. Wiatr znowu swoje... I tak przez dobre parę minut, aż żołnierz stojący na warcie parska śmiechem. I jeszcze hotel na Vaclavskim Namesti, gdzie oczekując w otwartym oknie na powrót rodziców ze sklepu, wydłubywaliśmy mikę z hotelowej ściany. Ponieważ tacie stłukło się lusterko do golenia, próbował wtedy kupić bludiště. Dzień wcześniej byliśmy w labiryncie krzywych luster, a w pamięci zamiast zrcadlo (lustro) zostało owo bludiště, czyli labirynt.

Kiedy ja sobie wspominałam, Bodek zdążył wyprowadzić Fredka poza obwodnicę stolicy Czech. Od dłuższego już czasu jechaliśmy przykładnie autostradą, więc oczy zaczęły mi się kleić. „Nużąca taka monotonna jazda. Spać się chce" – stwierdził mój małżonek, zjeżdżając na parking. Orzeźwiliśmy się czeską zmrzliną (lodami), odpoczęliśmy, a kiedy ruszyliśmy dalej, okazało się, że GPS zwyczajnie nas podsłuchuje. Przyzwyczajony do wcześniejszych jazd drogami boczniejszymi od bocznych najwyraźniej coś pokombinował i puścił nas krętym, wąskim objazdem. Sen odleciał od razu.

Do kraju wjechaliśmy w okolicach Szklarskiej Poręby. Jeszcze tylko obiad w Bolkowie, w restauracji „Na rogu”, w której lubimy jadać, ilekroć przejeżdżamy w pobliżu. Bolków to w ogóle fajne miasteczko, a od ostatniego naszego pobytu wypiękniał i rynek, i ratusz. Stamtąd już estrójką, żeby się nie rozdrabniać i jednak do wieczora dojechać na miejsce. W okolicach Skwierzyny (20 km przed domem) licznik Fredka wskazał 15.000 kilometrów, a przed wieżą mieszkalną czekała ekipa powitalna, sprawiając nam ogromnie miłą niespodziankę! Hanna, Barbara – jesteście niesamowite! Dziękujemy.

Tekst i foto Maria Gonta
Foto Hanna Kaup


1 czerwca 2023 06:33, admin ego
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
Składy komisji Sejmiku Województwa Lubuskiego
Radni województwa w trakcie sesji w dniu 20 maja 2024 r. wybrali przedstawicieli komisji w Sejmiku Województwa Lubuskiego VII kadencji. Wybrano ... <czytaj dalej>
Przebudowa Spichrzowej
Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia przebudowy ulicy Spichrzowej. Konsorcjum firm TORMEL i WUPRINŻ, przebuduje ostatni, półkilometrowy odcinek ulicy Spichrzowej. Pierwsze prace ruszą ... <czytaj dalej>
UMCS z Jazz Clubem Pod Filarami
80 lat UMCS w Lublinie z Jazz Clubem „Pod Filarami”. W dniach 14 -17 maja 2024 roku w Akademickim Centrum Kultury ... <czytaj dalej>
Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń. Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę
"Bravos" S.C.

ul. Słowiańska 57, Gorzów Wlkp.
tel. 95 725 78 64
branża: Czyszczące urządzenia przemysłowe <czytaj dalej>
Wspólnota Mieszkaniowa Ul.Żelazna 5 7 w Gorzwoie Wlkp.

ul. Ogińskiego 13, Gorzów Wlkp.
tel. 95 729 54 71
branża: Wspólnoty mieszkaniowe <czytaj dalej>

Kalendarium eventów
« maj 2024 »
P W Ś C P S N
  
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
  
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_admin.jpg
admin ego:
Piękna inicjatywa w brzydkim mieście
Znany gorzowski lekarz Ireneusz Czerniec zaprosił w niedzielę kandydatów do Rady Miasta, dziennikarzy oraz mieszkańców na spacer ulicami śródmieścia. „Porozmawiajmy i zobaczmy, cóż dobrego możemy zrobić dla naszego miasta, w celu ... <czytaj dalej>
Bez korzeni nie zakwitniesz
Archiwa Państwowe oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej zapraszają uczniów klas 4-7 <czytaj dalej>
Kto zdobędzie mural dla szkoły
Murale Pamięci „Dumni z Powstańców” to ogólnopolski konkurs dla szkół <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - image075.jpg
admin ego:
Kłopoty nie tylko ortograficzne
Zalew Chańcza budził kiedyś we mnie rozterki ortograficzne, zwłaszcza gdy ... <czytaj dalej>
admin ego:
Nikifor wspaniały
Sto dwadzieścia dziewięć lat temu urodził się Nikifor! Wspaniały malarz, ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Bez makijażu?
5 maja obchodzimy Światowy Dzień Bez Makijażu, poświęcony promowaniu naturalnego ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Alkoholowa mapa Polski
Ponad 95 tys. pijanych kierowców zatrzymała policja w 2023 roku. ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Anonim_9923:
Brawo. <czytaj dalej>
Anonim_5319:
Głupoty, psychologiem może być każdy. Wystarczy, że przeczytasz dwie książki i leczysz bioprądami. <czytaj dalej>
Anonim_9923:
O ile tablice edukacyjne i "lecznicza zieleń" podrożą koszty inwestycji?
"... W naszym interesie jest by ten miś był jak najd <czytaj dalej>
Staryh:
Znowu " sami swoi". A wogóle czym oni się zajmują??? <czytaj dalej>
Staryh:
Tak miasto twój wójt sp...ł, że faktycznie rowerem lepiej jeździć, ale powstaje kolejne pole do....nadużyć/?/ Na początek, obowiązkowe kaski <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej