Gdy przez godzinę siedzimy w miłym towarzystwie, wydaje się, że to minuta, lecz kiedy minutę czekamy na odpowiedź w ważnej sprawie, wydaje się, że to godzina.
Na tym polega istota względności. Wszystko, co dotyczy czasu, jest kwestią indywidualną. Jego umiejętne wykorzystanie, to sztuka zarządzania własnym życiem.
Jaką wartość ma godzina?
Na to pytanie odpowiemy, kiedy uświadomimy sobie, ile już przeżyliśmy, ile czasu mamy jeszcze do wykorzystania. Ile przeznaczamy na płatną pracę z uwzględnieniem czasu na dojazdy, naukę, utrzymanie porządku w domu i sen (wiele osób ciągle się łudzi, że godziny snu można ograniczyć – tylko z jakimi skutkami dla zdrowia?). Odpowiedź na te pytania możemy uzyskać, prowadząc notatki. Pozwolą one spojrzeć obiektywnie na nasze działania, zauważyć ewentualny brak równowagi i uznać potrzebę zmian.
Jeśli dużo uwagi poświęcamy sprawom nieistotnym, musimy skoncentrować się na priorytetach, bo okaże się, że na nie zabraknie czasu. Zaczynając od załatwiania najważniejszych rzeczy, zostanie chwila dla spraw marginalnych. Obrazuje to pewna historyjka: Profesor filozofii postawił przed studentami słój wypełniony kamieniami i zapytał, czy jest on pełen. Studenci przytaknęli. Profesor dosypał jeszcze żwiru. Słój ponownie został uznany za pełny. Wsypał jeszcze piasek i ten do końca wypełnił przestrzeń. Studentom wyjaśnił, że kamienie symbolizują ważne rzeczy w życiu (gdyby nie było żwiru i piasku, to słój i tak byłby wypełniony), żwir to sprawy mniej ważne, piasek – najmniej istotne. W życiu jest podobnie. Chcemy znaleźć czas na wszystko. Wypełnić słój kamieniami, żwirem, piaskiem jednocześnie i wtedy może zabraknąć miejsca na duży kamień. Nie znaczy to, że piasek nie ma znaczenia. Ukazuje zadania mniejszej rangi, ale za to sensowne z punktu widzenia kontaktów międzyludzkich, np. pogawędki w pracy, które scalają zespół.
Obierając kierunek działań, dobrze jest stopniować realizację przedsięwzięć. Podzielić na etapy, wyznaczyć zadania i określić termin ich realizacji. Bywają dni, kiedy nie wiemy, za co zabrać się najpierw, a trzeba działać szybko. Dobrze w takiej sytuacji pogrupować sprawy pod kątem uwagi i pilności, tj. „pilne i ważne”, „pilne i mniej ważne”, „niepilne i ważne”, „niepilne i nieważne”. Ostatnia kategoria nie zasługuje na uwagę, ale za czynności zakwalifikowane do grupy pierwszej, należałoby zabrać się niezwłocznie. „Pilne i mniej pilne” można komuś zlecić, dla spraw „ważnych i niepilnych”, ustalić konkretny termin. Planując, trzeba zostawić sobie margines bezpieczeństwa – czas na nieprzewidziane sytuacje.
Beata Kowalska
foto Wikipedia
Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty.
Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ...
<czytaj dalej>Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>