Słowacja to kraj, którym zachwyca się wielu turystów. I ja byłam tam nieraz, ale ostatnia wizyta wzbudziła we mnie nie tylko zachwyt, ale i smutek.
Poza naturalnym pięknem tego graniczącego z Polską kraju, dostrzegłam ogromne kontrasty. Dostrzegłam to, czego na pewno nie zna młodsze pokolenie: zatęchłą codzienność, brud, a nawet slumsy. Nie wszędzie oczywiście, ale w przygranicznych wioskach i osadach jest ich aż nadto. Osobno napiszę o tym w innym materiale. Dziś chcę się skupić na pozytywnym doświadczeniu, jakie spotkało mnie w oddalonym o ok. 30 km od Muszynki Bardejowie.
Jego Stare Miasto z tzw. suburbium żydowskim zostało w 2000 r. wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO jako czwarty zespół architektoniczny na Słowacji. Trafiłam tam w grudniowe niedzielne przedpołudnie, gdy w katedrze pw. św. Idziego (Egida) trwało nabożeństwo. Ponieważ nie dało się zobaczyć wnętrza – wstęp płatny tylko w wyznaczone godziny – obeszłam więc wyjątkowy rynek z wyjątkową zabudową mieszkalną, wypiłam pyszną kawę i zjadłam doskonałą roladę z wiśniami w cukierni Oaza, a wracając, obejrzałam niewielką wystawę Międzynarodowego Salonu Fotograficznego 12th. Bardaf International Exhibition, Gabriel Grund Memorial 2023 z kapitalnymi zdjęciami Polaków (patrz galeria poniżej).
Dokładnie vis a vis murów, na których wystawę wyeksponowano, znajduje się niewielka kamienica, na i obok której jej właściciel Pavel Zając 40 lat temu zaczął budować miejsce poświęcone pamięci zespołu The Beatles. Dziś to Ulička i Parčík Johna Lennona, czyli Aleja i Park, choć polskie czytanie i rozumienie słowackich słów lepiej oddaje prawdę tego miejsca. To po prostu najmniejsza uliczka i raczej skwer, a nie park. Ważne jest jednak, że urządzony ze smakiem, w jednolitym stylu, z naściennymi grafikami, kutymi w żelazie tablicami a także kamieniami z żelaznym liternictwem stanowią wyjątkową pamiątkę i dowodzą szczególnej pasji autora oraz szacunku wobec kultowej grupy. Od ponad 20 lat, w rocznicę śmierci Johna Lennona, czyli 8 grudnia, odbywa się tam koncert, na który zjeżdżają fani Beatlesów nie tylko ze Słowacji.
Dodatkowo w piwnicy swojego domu Pavel Zając stworzył galerię poświęconą Beatlesom i Lennonowi, a na górnej części frontowej ściany budynku umieścił nuty i słowa popularnych utworów: „Hej Jude, don’t make it bad…” oraz „All you need is love, love…”. Dolną część elewacji dwóch ścian wypełniają tablice poświęcone muzykom, których Beatlesi inspirowali. Pośród tych z nazwami: Led Zeppelin, The Shadows czy Deep Purple, znajdziecie jedną z napisem: Czerwone Gitary. To miły akcent.
Tzw. park, czyli skwer znajdujący się przy trzeciej ścianie, wypełniają różniej wielkości i kształtu – porośnięte bluszczem i inną roślinnością – skały, a na nich tytuły znanych przebojów, nazwiska oraz daty urodzin i śmierci muzyków (w przypadku Sir Paula Mc Cartneya – tylko urodzin).
Miejsce ma wyjątkowy charakter i można tam spędzić sporo czasu zarówno na odkrywaniu pomysłów autora co do utrwalenia pamięci o Beatlesach, jak i wspominaniu ich twórczości. Warto przypomnieć, że początki pasji Słowaka sięgają okresu socjalizmu, gdy rock and roll kojarzony był ze zgniłym Zachodem, a prywatna inicjatywa Pavla Zająca niezgodna z ideami tamtych czasów.
Tekst i foto Hanna Kaup
Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
Składy komisji Sejmiku Województwa Lubuskiego
Radni województwa w trakcie sesji w dniu 20 maja 2024 r. wybrali przedstawicieli komisji w Sejmiku Województwa Lubuskiego VII kadencji.
Wybrano ...
<czytaj dalej>Przebudowa Spichrzowej
Ostatnie przygotowania do rozpoczęcia przebudowy ulicy Spichrzowej.
Konsorcjum firm TORMEL i WUPRINŻ, przebuduje ostatni, półkilometrowy odcinek ulicy Spichrzowej. Pierwsze prace ruszą ...
<czytaj dalej>UMCS z Jazz Clubem Pod Filarami
80 lat UMCS w Lublinie z Jazz Clubem „Pod Filarami”.
W dniach 14 -17 maja 2024 roku w Akademickim Centrum Kultury ...
<czytaj dalej>Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń.
Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ...
<czytaj dalej>