6IV2020.

Rozpoczął się drugi miesiąc walki z epidemią i pierwszy taki Wielki Tydzień. W tym roku wyjątkowy dla wierzących i niewierzących. Wszyscy czekamy. Jedni na Święta Zmartwychwstania, które symbolizują odradzanie się życia i dają nadzieję, drudzy na kolejne komunikaty w sprawie epidemii i odwołanie zakazów, szczególnie wejścia do lasów.

Nastroje są coraz bardziej napięte. Każdego w mniejszym czy większym stopniu dopada zdenerwowanie a nawet jakaś depresja.

Firmy upadają, a politycy kłócą się o swoje. Ludzie tracą pracę, a najważniejsze okazują się wybory i przepychanki w Sejmie. Grozi nam ogromny kryzys gospodarczy, którego rozmiarów nie potrafimy sobie dziś wyobrazić.

Na ulicach Gorzowa pustki. Z domów wychodzą ci, którzy muszą. Tu i ówdzie widać wykonujących swoje zadania pracowników służb porządkowych, nie tylko policjantów czy strażników miejskich, ale też dbających o miejską zieleń.

Województwo lubuskie, które z tygodniowym wyprzedzeniem wprowadziło obostrzenia i zrezygnowało z wydarzeń kulturalnych czy sportowych, do dziś ma najmniejszą liczbę potwierdzonych zachorowań, łącznie 62, z czego większość na południu.

Hanna Kaup