To nowy projekt na gorzowskiej scenie kulturalnej. W pierwszÄ… niedzielÄ™ lutego w teatralnej Art Cafe odbyÅ‚ siÄ™ wieczór, którzy pomysÅ‚odawcy nazwali „Z OsterwÄ… na ty”.
Jak powiedziaÅ‚ Bartosz Bandura, zamysÅ‚ zrodziÅ‚ siÄ™ dwa tygodnie temu z potrzeby przyciÄ…gniÄ™cia do teatru tych, którzy go jeszcze nie znajÄ… i skierowany jest do wrażliwych na sÅ‚owo poetyckie dusz.
– Nasz teatr nosi imiÄ™ Juliusza Osterwy i z tego wÅ‚aÅ›nie powodu chcielibyÅ›my paÅ„stwu przybliżyć, kim byÅ‚ – rozpoczÄ…Å‚ wieczór prowadzÄ…cy Oliwer Witek i dodaÅ‚: – A byÅ‚ to aktor, który jeździÅ‚ po wielu teatrach, z czasem zostaÅ‚ doceniony, wiÄ™c zaczÄ…Å‚ grać w Teatrze RozmaitoÅ›ci i Teatrze Wielkim w Warszawie czy w Teatrze Starym w Krakowie. Potem reżyserowaÅ‚, zostaÅ‚ także dyrektorem teatrów w wielu miejscowoÅ›ciach. To osoba, która naprawdÄ™ wiele zrobiÅ‚a dla polskiej kultury, a pracowaÅ‚a z takimi aktorami jak Ludwik Solski, Stefan Jaracz, wiÄ™c jak na tamte czasy – z tuzami polskiego teatru – mówiÅ‚. PrzypomniaÅ‚ również, że prawdziwe nazwisko Osterwy brzmiaÅ‚o Maluszek.
Ale zamysÅ‚ spotkaÅ„ z OsterwÄ… to również chęć stworzenia spoÅ‚ecznoÅ›ci teatralnej. – Dlatego bÄ™dziemy spotykali siÄ™ raz w miesiÄ…cu w pierwszÄ… niedzielÄ™, wÅ‚aÅ›nie w Art Cafe, na różne rzeczy. Na wiersze, na czytanie, na piosenki być może też, na czytanie performatywne tekstów sztuk i oczywiÅ›cie na to, co nam przyjdzie do gÅ‚owy – wyjaÅ›niaÅ‚ Oliwer Witek. – WymyÅ›liliÅ›my, by nie ukÅ‚adać żadnej kolejnoÅ›ci, wiÄ™c bÄ™dzie losowanie.
Zaczęło siÄ™ od Papuszy w wykonaniu Joanny Gindy-Lenart, która zastÄ…piÅ‚a nieobecnÄ… MartÄ™ KarmowskÄ…. W ciepÅ‚ej atmosferze, przy filiżance herbaty czy lampce wina, sÅ‚uchaliÅ›my sÅ‚ów: WisÅ‚awy Szymborskiej i Andrzeja Bursy, Tadeusza Różewicza i Jana Grzegorczyka, Marcina Åšwietlickiego czy Mariana Hemara. ByÅ‚o żartobliwie i serio. Na zakoÅ„czenie Bartosz Bandura zaprezentowaÅ‚ trzy makabreski byÅ‚ego sekretarza naszej noblistki MichaÅ‚a Rusinka, a na finaÅ‚ Magdalena Kasperowicz piÄ™knie zaÅ›piewaÅ‚a „Nic dwa razy”.
W pierwszym wieczorze „Z OsterwÄ… na ty” wystÄ…pili: Magdalena Kasperowicz, Magdalena DwurzyÅ„ska, Tina Popko, Joanna Ginda-Lenart, Oliwer Witek, Maciej Kotlarz, Dominik Jakubczak, MikoÅ‚aj Kwiatkowski, Bartosz Bandura. Pomoc technicznÄ… zapewniÅ‚ Maciej Zygmunt. W roli kurtyny, która pojawiaÅ‚a siÄ™ kilka razy, wystÄ…piÅ‚ gong, czyli uderzenie w perkusyjny talerz.
Pierwszy wieczór salonu poetyckiego udowodniÅ‚, że tego typu wydarzenie ma swoich odbiorców, którzy już zapowiedzieli, że pojawiÄ… siÄ™ w marcu. Koniecznie i Ty przyjdź, by zatopić siÄ™ w sÅ‚owach, które znaczÄ…, by odkryć ich nowe sensy. DziÅ›, w ramach cytatu przypominam wiersz Mariana Hemara – czytaÅ‚ go Dominik Jakubczak – „Kto rzÄ…dzi Å›wiatem”. Przyznacie, że bardzo na czasie.
(...)
Nie wierzcie w bajki. Nie ma
żadnego Synhedronu,
sekretnych wÅ‚adców nie ma.
I nie ma "MÄ™drców Syjonu".
Także to bajka i bujda,
że "światem rządzą kobiety",
i nieprawda, że światem
rzÄ…dzÄ… Å»ydzi – niestety.
Nie my, tj. nie oni.
Nie Żydzi i nie masoni.
Nie mormoni, nie kwakrzy,
nie fabrykanci broni.
Nie junkrzy, nie sztabowi
wojskowi kondotierzy,
nie monopole, kartele,
bankierzy ni bukmacherzy,
Nie zwiÄ…zki zawodowe,
nie "Standard Oil", nie Watykan,
nie internacjonałka
kalwinów czy anglikan;
nie miÄ™dzynarodówka
komuny, czy "kapitału".
KtoÅ› inny. Kto, zapytacie.
Zaraz, ludzie, pomału.
Gotowiście na wszystko?
Ha, dobrze, jam też gotów.
Słuchajcie: światem rządzi
wielka zmowa idiotów.
Åšwiatem rzÄ…dzi sekretna,
cóż, miÄ™dzynarodówka
agresywnego durnia
i nadÄ™tego póÅ‚gÅ‚ówka.
Trade union grafomanów,
tajna loża bÄ™cwaÅ‚ów,
klub ćwierćinteligentów,
konfederacja cymbaÅ‚ów,
areopag jeÅ‚opów,
jaÅ‚owych namaszczeÅ„ców,
pompatycznych ważniaków,
indyczych napuszeÅ„ców.
To oni, sprzymierzeni
w powszechnym zwiÄ…zku, który
rozstrzyga o powodzeniu
teatru, literatury,
Gramofonowej płyty,
filmu, obrazu, symfonii,
to oni decydujÄ…
o kulturze, to oni.
PrzydzielajÄ… posady
stypendia, nagrody, szanse,
ordery, renumeracje,
bonusy i awanse.
Samym instynktem głupoty
odnajdujÄ… siÄ™ wzajem.
RozumiejÄ… siÄ™ wspólnym
językiem i obyczajem.
I hasÅ‚em, które woÅ‚a
z ochotą raźną i rączą:
Kretyni wszystkich krajów
łączcie się! Więc się łączą.
Przeciw wszelkim ambicjom,
przeciw wszystkim talentom,
przeciwko swoim wrogom,
więc nam, inteligentom.
To oni - pan generał,
co dziÅ› rozumie bezwiednie,
jak by tu, szach-mach, wygrać
wszystkie wojny poprzednie.
To cenzor, który skreÅ›la
wszystkie mądre kawały,
tak, aby w rękopisie
same głupie zostały.
(…)
Ekonomista, który
kosztem ogólnej nÄ™dzy
uzdrowi "wymianÄ™ dewiz"
i "pokrycie pieniędzy".
To polityk, mąż stanu,
dyplomata, co wkopie
niewinnych ludzi w Azji,
w Afryce i w Europie
w tak trudne sytuacje,
w tak kręte labirynty,
w tak polityczne kanty,
w dyplomatyczne finty,
że z nich jedyne wyjście
na Å›wiat i na Å›wiatÅ‚o Boże –
przez wojnÄ™, której nikt nie chce,
przez rzeki krwi i morze.
Cóż: oni nas trzymajÄ…
w ryzach, za twarz i pod batem.
to ONI - i to jest właśnie
ta mafia, co rządzi światem.
A jaka na nich rada?
Bo czujÄ™, moi mili,
że z dziecięcą ufnością
pytacie mnie w tej chwili.
Muszę prawdę powiedzieć,
wbrew „ufnoÅ›ci dzieciÄ™cej”:
niestety, nas jest za mało,
A durniów znacznie wiÄ™cej.
My skÅ‚óceni, wiÄ™c sÅ‚abi.
Durnie zgodni, więc silni.
My się często mylimy.
Durnie sÄ… nieomylni.
My, sceptycy, zbłąkani
na ziemi i na niebie.
A oni tak aroganccy
i tacy pewni siebie.
I tacy energiczni,
że serce nam z trwogi mdleje.
- Ach, nie znam żadnej rady!
Mam tylko jednÄ… nadziejÄ™.
Żyję tylko tą drobną
otuchÄ… i nadziejÄ…,
że my umiemy śmiać się.
A durnie – nie umiejÄ….
Kto wie, może po wiekach,
kto wie, może w oddali,
to jedno przed durniami
obroni nas i ocali.
Tym śmiechem nas zasłonię,
do serca was przygarnÄ™.
I może nie pójdziemy
ze wszystkim, hm, marne.
1961
Tekst i foto Hanna Kaup
« | kwiecieÅ„ 2024 | » | ||||
P | W | Åš | C | P | S | N |
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 |
8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 |