wtorek 14 maja 2024     Maciej, Bonifacy, Dobiesław
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
« powrót
Polski film jest, jaki jest
eGorzowska - 3113_F0zzCSTGg5FnEKh6SqeI.jpg

Prezentujemy drugą częśc rozmowy z aktorem Tomaszem Kotem.

Część pierwszą przeczytasz tu: http://www.egorzowska.pl/pokaz,kultura,3084,

Często mówi pan o tym, że przystępując do roli, tak naprawdę nigdy nie wiadomo, co ze scenariusza uda się zrobić. To ryzyko zawodowe. Czy jednak nie za często pan ryzykował? Mam na myśli na przykład film „Wyjazd integracyjny”. Czy jest jakiś sposób, by to ryzyko „zawodowej wpadki” zminimalizować?
- Jest, ale trzeba się tego uczyć boleśnie na własnej skórze. Nie ma na to gotowej recepty. W żadnej na świecie szkole teatralnej nie uczą, co robić, gdy się nagle stajesz rozpoznawalny, jak wybierać kolejne role, itp. Po zakończeniu produkcji „Niani” praktycznie nie gram w serialach telewizyjnych, a wcześniej grałem w nich zbyt dużo. Wie pan, jestem gościem z Legnicy, który spotyka nagle kogoś z Telewizji, i ma nawet okazję z nim pracować. Potem słyszy „przejdźmy na ty”, bo tak jest wygodniej... To był dla mnie tak obcy, tak nieznajomy świat, że niekiedy popełniam błędy. Próbuję jednego, próbuję drugiego i dopiero po czasie orientuje się, w którym jestem miejscu na tej karuzeli.

A jeśli chodzi o film?

- Po „Skazanym na bluesa” z 2005 roku byłem święcie przekonany, że dalsza moja kariera filmowa zupełnie inaczej się potoczy. Wydawało mi się, że jeżeli dostałem taką rolę jako debiutant, to kolejne tej miary także będą. A następną propozycję dramatyczną dostałem po pięciu latach w 2010 roku i był to film „Erratum”. Przez te pięć lat coś trzeba było robić. Gdy byłem w Stanach na Festiwalu Polonijnym, to jakiś Amerykanin z widowni zapytał mnie, dlaczego gram w serialach, skoro gram w filmach? Wtedy jeszcze nie było tych dzisiejszych seriali amerykańskich, w których obecnie grają także ci najwięksi, choćby Dustin Hoffmann.

Co pan odpowiedział?
- Żyję i pracuję w innym kraju. W Polsce nie ma tak, że po czterech miesiącach pracy przy filmie można sobie zrobić wolne, bo ma się z czego żyć. Funkcjonujemy w kompletnie innej rzeczywistości. Gdzieś tam w jakimś tabloidzie podadzą naszą stawkę dzienną, która zresztą zazwyczaj jest absurdalna, ale „zapomną” napisać, że pracujemy przy tym filmie kilka dni. Za Oceanem przeciętny film kreci się do czterech miesięcy, a w Polsce do 25 dni. Mamy zupełnie inne warunki pracy i warunki finansowe. Ale nie tylko...

Co ma pan na myśli?

- W polskim filmie często w trakcie realizacji scenariusz się zmienia, dopisywane są sceny i dialogi, a inne skreślane. To dosyć dziwne, na tej podstawie mówię, że w polskim filmie nigdy się nie wie, w czym się bierze udział. Na świecie jest inaczej. Tam jest w takich przypadkach produkcja zatrzymywana i prowadzone są negocjacje dotyczące na przykład zmiany przecinka. Wyolbrzymiam, ale chcę pokazać, jaka w naszym kraju jest pod tym względem „wolna amerykanka”.

Film „Erratum” to las znaków zapytania. Ma pan ich w swoim życiu dużo?

- Staram się, by ich było jak najmniej, ale nie zawsze się to udaje. Robię wszystko, by żyć uważnie tu i teraz, by rejestrować otaczającą mnie rzeczywistość, ale wtedy znaki zapytania pojawiają się automatycznie. To naturalne, nie wszystko wiemy, nikt nie jest alfą i omegą. Ale na swojej drodze – korzystając z dedukcji i logiki – staram się tego typu sytuacje eliminować.

Niekiedy – także pan o tym mówi w wywiadach - polski film jest taki, jaki jest, bo filmowcy nie doceniają widza. Są przekonani, że jak poruszą trudniejszy temat, to tego nikt nie kupi. A może tak wcale nie jest?

- To są dwa różne pojęcia. Bardzo często na planie się słyszy „nie, no co ty, nikt tego nie zrozumie”, potem to wszystko jest wrzucone do jednego worka, zmiksowane... Kurde, jak to ująć... Jak kręciłem „Nianię”, to obok w tej samej hali kręcili serial telewizyjny „Samo życie”. I aktor, na przykład Robert Więckiewicz, grał tam strażnika w jakiejś tam redakcji i był to taki tasiemiec... Nie chciałbym być pretensjonalny, ale mam wrażenie, że nie docenia się także potencjału ludzi. Póki jesteś strażnikiem w serialu, to uprawiasz tylko takie kolejne aktorskie gówno i niewiele się dzieje. Ale nagle te pojedyncze osoby wyskakują i w Stanach pisze się, że Więckiewicz jest wybitnym aktorem. Ja się z tym zgadzam, to jest super aktor. Chodzi mi o to, że u nas nie ma mechanizmu wyławiania ludzi wyjątkowych. Jest masa, którą wciska się do „miksera” i miksujemy, czyli produkujemy jakiś film, jakiś serial. Wyjdzie, nie wyjdzie – nieważne. Trudno się odnaleźć w tej rzeczywistości... Trudno bronić.

W wielu miejscach w Polsce króluje bylejakość. Nie będę pana pytał o rolę Hansa Klossa w filmie „Stawka większa niż śmierć” - choć jestem od lat fanem „Stawki większej niż życie” - bo pewnie ma pan dosyć rozmów na ten temat. Zapytam jednak, co pana zdaniem było największą siłą tego serialu sprzed lat, czyli „Stawki większej niż życie”?

- To prawda, mam dosyć. Miałem na przykład takie pytanie od prawicowego dziennikarza, który mnie pytał „jak się pan czuje, bedąc sowieckim agentem?” Co można mądrego odpowiedzieć na takie pytanie? Siłą tamtego serialu sprzed lat był Stanisław Mikulski, dobry scenariusz, no i Polak, który wygrywał.

Ma pan dwójkę dzieci – Blankę i Leona. Ja mam również dwójkę. Niech mi pan podpowie, jak mam odpowiedzieć im na pytanie: „Tato, co w życiu jest najważniejsze”?
- Moje dzieci nie zadają jeszcze takich pyta...

Moje też nie, ale lepiej być przygotowanym na taki moment. Co dla pana jest w życiu najważniejsze?
- Mam swoją teorię na życie, która brzmi „jestem tu i teraz”. Plany na jutro, plany na życie często stają się tylko czysto teoretyczne. Trzeba rejestrować dokładnie chwile, w której się jest, bo to nam gwarantuje autoreflekcję. Czyli odpowiem „w życiu najważniejszy jest dzisiejszy dzień, każdy dzień”.

Rozmawiali
Monika i Tomasz Mańkowscy
„Twój TYDZIEŃ WIELKOPOLSKI”


21 października 2012 09:58, admin ego
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
UMCS z Jazz Clubem Pod Filarami
80 lat UMCS w Lublinie z Jazz Clubem „Pod Filarami”. W dniach 14 -17 maja 2024 roku w Akademickim Centrum Kultury ... <czytaj dalej>
Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń. Rusza remont schodów przy ul. Bohaterów Westerplatte, zejście do ul. Sczanieckiej. Skarpa przy schodach ... <czytaj dalej>
Obchody 900-lecia jubileuszu
W sobotę 11 maja br. w Ośnie Lubuskim odbędą się uroczyste obchody z okazji dziewięćsetlecia ustanowienia biskupstwa lubuskiego. Przygotowania do tej ... <czytaj dalej>
Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty. Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę
"Queen" Salon Kosmetyczny Dorota Kucharska

ul. Kazimierza Wielkiego 76, Gorzów Wlkp.
tel. 609 961 625
branża: Kosmetyczne salony, gabinety <czytaj dalej>
ING Bank Śląski S.A. Oddział

ul. Kombatantów 34, Gorzów Wlkp.
tel. 801 222 222
branża: Banki <czytaj dalej>
"Emal-Bud" Przedsiębiorstwo Usługowe Elżbieta Malisz

ul. 9 Maja 64, Gorzów Wlkp.
tel. 95 729 95 35
branża: Konsultingowe firmy <czytaj dalej>

Poznamy smaki gruszki
Prawie 50 lokali w Nocnym Szlaku Kulinarnym. 48 lokali z Gorzowa ... <czytaj dalej>
Remont schodów
Nowe schody na Piaskach, obok lecznicza zieleń. Rusza remont schodów przy ... <czytaj dalej>
Niekonwencjonalny program
Piątkowy – 10 maja 2023 – koncert w Filharmonii Gorzowskiej. Niekonwencjonalny ... <czytaj dalej>
Zobacz koniecznie
Jeśli nie widziałeś folmu "Bękart", zobacz koniecznie. Poza tym kino ... <czytaj dalej>
Kalendarium eventów
« maj 2024 »
P W Ś C P S N
  
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
  
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_admin.jpg
admin ego:
Piękna inicjatywa w brzydkim mieście
Znany gorzowski lekarz Ireneusz Czerniec zaprosił w niedzielę kandydatów do Rady Miasta, dziennikarzy oraz mieszkańców na spacer ulicami śródmieścia. „Porozmawiajmy i zobaczmy, cóż dobrego możemy zrobić dla naszego miasta, w celu ... <czytaj dalej>
Bez korzeni nie zakwitniesz
Archiwa Państwowe oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej zapraszają uczniów klas 4-7 <czytaj dalej>
Kto zdobędzie mural dla szkoły
Murale Pamięci „Dumni z Powstańców” to ogólnopolski konkurs dla szkół <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - 4d.jpg
admin ego:
Z cegłą w tornistrze...
Zdarzyło się tak, że musiałem skorzystać z bankomatu PKO BP, ... <czytaj dalej>
admin ego:
Energia z ceną dynamiczną
Od 24 sierpnia 2024 r. będzie możliwe zawarcie umowy z ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Bez makijażu?
5 maja obchodzimy Światowy Dzień Bez Makijażu, poświęcony promowaniu naturalnego ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Alkoholowa mapa Polski
Ponad 95 tys. pijanych kierowców zatrzymała policja w 2023 roku. ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Anonim_7573:
Czesław Miłosz
„Do polityka” z tomu „Światło dzienne” - 1953

Kto ty jesteś człowieku – zbrodniarz czy bohater?
T <czytaj dalej>
Anonim_5319:
niech dalej liczą...... <czytaj dalej>
Anonim_9448:
dla 30 studentów cały kierunek prawo
dla 30 pielęgniarek cały wydział pielęgniarski

ja sie pytam jakie są koszta państwowe ksz <czytaj dalej>
Anonim_9968:
Do Warszawy gumofilce. Tam jest mnóstwo węzłów do blokowania. <czytaj dalej>
Anonim_1881:
W tel awiwie jest 10tys takich firm oszukańcze inwestycyjnych tam są wirtualne pieniądze i wirtualne zyski
Wielkie drapacze chmur które nale <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej