Od dekady, jak bumerang wraca temat byłego szpitala przy ul. Warszawskiej. Nietrudno byłoby znaleźć ludzi, którzy jeszcze dziś mają wypisy z czasów, gdy byli leczeni w tej miejskiej placówce. Wielu w niej się urodziło. Wkrótce mają tam rozpocząć naukę uczniowie Centrum Edukacji Zawodowej i Biznesu. Czy ostatnia koncepcja kolejnego prezydenta zostanie zrealizowana? Na to przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Dziesięć lat minęło od zamknięcia byłego miejskiego szpitala przy ul. Warszawskiej. Gdyby odrestaurować obiekt, za rok skończyłby 170 lat. Niestety, choć mury grube i przetrwałyby niejedno, wnętrza nie da się zachować. Mają być zamienione na sale edukacyjne i warsztaty szkolne. Do 10 marca ZIT Gorzów miał przekazać Marszałek Województwa Lubuskiego projekt Centrum Edukacji Zawodowej. Termin podpisania umowy wyznaczono do 31 marca. Jeśli tak się stanie, projekt „Centrum Edukacji Zawodowej przy ulicy Warszawskiej w Gorzowie Wlkp. w ramach Centrum Edukacji Zawodowej i Biznesu” otrzyma dofinansowanie ok. 28 mln zł.
Z pewnością nie będzie to ten sam projekt, z którym wystąpił przed kilkoma laty były prezydent Gorzowa Tadeusz Jędrzejczak. Wtedy autorem koncepcji był Leszek Horodyski. O sprawie pisaliśmy tu: http://www.egorzowska.pl/pokaz,z_pierwszej_reki,4954, i tu: http://www.egorzowska.pl/pokaz,miasto,5274,
Teraz koncepcja się zmieniła. Czytaj o niej tu: http://www.egorzowska.pl/pokaz,miasto,7625,zaczna_tu_nauke_1_wrzesnia_2019,
Zanim przekonamy się, co z obietnic stanie się rzeczywistością, zapraszam na spacer po szpitalu, w którym od dziesięciu lat nie dzieje się nic. No, może nie dosłownie. Bo - jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy - ćwiczą tam antyterroryści, co widać na wielu zdjęciach.
Wnętrze szpitala przygnębia. Najpierw pcha się w nozdrza odór z kanalizacji, a zaraz potem całkowita dewastacja wszystkiego, co niedawno jeszcze służyło chorym. Brak futryn - szczególnie tych nowszych z oddziału wewnętrznego, który został wyremontowany tuż przed zamknięciem placówki - wszędzie sterczące kable i powyrywane gniazdka, zdewastowane umywalki, toalety, a nawet kafelki, pełno gruzu i odpadające ze ścian tynki oraz farba, zniszczone zamki, drzwi, sufity, pobite szyby. Gdzieniegdzie na oknach pozostały jeszcze stare żaluzje, jakieś resztki firanek, oznaczenia oddziałów, informacje dla pacjentów, zdekompletowana tablica informacyjna, na tarasie oddziału wewnętrznego uschnięte rośliny, które zdobiły to wyjątkowe miejsce odpoczynku pacjentów. Zaskakują też ściany z całkiem ładnymi kafelkami, wyłożonymi również na krótko przed zamknięciem szpitala. Zdarza się odnaleźć stare karty ewidencji, spis diet, gazety, fragmenty książki czy krzyżyki nad drzwiami pokoi byłego oddziału onkologicznego. Jest też nieżywa sikorka położona na kaflu. Zdaje się być symbolem tego miejsca.
Zdjęcia można było zrobić 29 marca, dzięki Urzędowi Miasta. Niestety, z uwagi na sesję, która wkrótce miała się zacząć, dziennikarze mieli kilkadziesiąt minut na fotografowanie. Ja zostałam dłużej. Przez ponad dwie godziny biegałam po szpitalu i zaglądałam w różne miejsca. Do wielu nie byłam w stanie dotrzeć, bo pan ochroniarz grzecznie poprosił o zakończenie wizyty. Nie miałam też czasu, by gdziekolwiek się zatrzymać, powtórzyć fotografie czy złapać wszystkie szczegóły, a szkoda.
Zapraszam na ten szczególny spacer.
Tekst i foto Hanna Kaup
Więcej zdjęć w galerii eGo FOTO:
http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2017-03-30_martwa_sikorka_symbolem_zamknietego_sz,
http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2017-03-30_martwa_sikorka_symbolem_szpitala_,
http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2017-03-30_martwa_sikorka_symbolem_,
http://www.egorzowska.pl/pokaz,galeria,0,0,2017-03-30_martwa_sikorka_szpitala_,
« | maj 2024 | » | ||||
P | W | Ś | C | P | S | N |
1 | 2 | 3 | 4 | 5 | ||
6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 29 | 30 | 31 |