sobota 27 kwietnia 2024     Felicja, Teofil, Zyta
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
« powrót
Biegniemy, by oddać cześć mamie
eGorzowska - 12862_dJBmbTvgsVFKIDExmahB.jpgXVIII Dziesiątka Lasów Bogdanieckich odbyła się 19 sierpnia. Do biegu zapisało się rekordowe 100 osób, czyli tyle, ile można było przyjąć. Jeśli ktoś chciał pobiec bez zgłoszenia, mógł to zrobić poza konkursem i na własną odpowiedzialność.

Gmina Bogdaniec ściąga coraz więcej osób, które stawiają na uprawianie sportu. Tydzień temu odbyły się tam zawody Zachodniej Ligi MTB, a już 19 sierpnia z okazji XXVI Lubuskiego Święta Chleba zorganizowano po raz osiemnasty Dziesiątkę Lasów Bogdanieckich im. Doroty Sitasz.

Wśród setki zgłoszonych byli dorośli biegacze w różnym wieku, zarówno kobiety jak i mężczyźni. Reprezentowali kluby nie tylko z Bogdańca, ale i z Gorzowa, Słońska, Dębna, Barlinka, Witnicy, Mieszkowic, Zielonej Góry, Międzychodu, Sulechowa, Sulęcina, Kostrzyna nad Odrą, Kłodawy, Myśliborza, czy Kożuchowa, a nawet z Poznania. Upał i niemal bezchmurne niebo, a przy tym trudny teren z dość dużymi stromiznami zniechęcił niektórych do startu, ale najwytrwalsi i ci, którzy chcieli jednak sprawdzić swoją wytrzymałość, o 10.00 stawili się na starcie wyścigu zorganizowanym przed Szkołą Podstawową w Bogdańcu.

– Będziemy się zabijać na tej pięknej i urokliwej trasie, prowadzącej przez leśne dukty, drogami szutrowymi, troszeczkę asfaltem, ale to jest przyjemność, bo co innego mamy do roboty w sobotę o poranku, jak pobiegać trochę po lesie? Robimy to dla czystej przyjemności – mówił z uśmiechem Grzegorz Basta z Gorzowa, który po raz pierwszy zmierzył się z Dziesiątką, choć bogdanieckie ścieżki nie są mu obce, bo co tydzień spotyka się tu z innymi osobami w ramach Biegam bo Lubię Lasy Bogdaniec. Grzegorz Basta przyznał, że przy jego wzroście i wadze osiągnięciem jest to, że w ogóle dobiega do mety.

76-letni Jan Kaczmarek przyjechał do Bogdańca z Mieszkowic.
– W Bogdańcu parę razy już biegałem. Te lasy to duże wyzwanie, bo na trasie są dwie lub trzy górki. Biegam, od kiedy skończyłem 66 lat, czyli od dekady. Jak zaczynałem, to dyszkę zaliczałem w granicach 45 minut, a w tej chwili w granicach 50. Dziś jest bardzo gorąco, ale we wtorek biegłem w Kęszycy, było 32 stopnie i daliśmy radę, więc i dziś damy – mówił przed startem, do którego sygnał dali: zastępca wójta gminy Bogdaniec Rafał Deptuła i nadleśniczy Nadleśnictwa Bogdaniec Piotr Pietkun.

Oczywiście Jan Kaczmarek bieg ukończył, jak inni zawodnicy, którzy stanęli na starcie. Najlepszym ze wszystkich okazał się 23-letni Marcel Prędkiewicz z Gorzowa.
– Na poważnie biegam od sześciu miesięcy z trenerem Sebastianem Wierzbickim. Wcześniej startowałem już w różnych wyścigach, ale nie w Bogdańcu. Ten był najtrudniejszy. Nie spodziewałem się takich górek. Były wysokie, ale można było sobie odpocząć, zbiegając – komentował.
Wielu obserwujących widziało, że Marcel wbiegł na metę bardzo dynamicznie, jakby dopiero wystartował.
– Zwycięstwo nie przyszło mi lekko. W połowie drogi walczyłem o przetrwanie. Czułem też oddech kolejnego zawodnika, a gdy słyszałem trąbki i oklaski za mną, nabierałem motywacji i choć chciałem sobie odpocząć, to wiedziałem, że ktoś jest blisko i musiałem trzymać tempo – przyznał.

Niespełna 200 metrów za nim na metę wbiegł Marek Bednarski z Gorzowa.
– To bardzo dobry wynik – powiedział. W tamtym roku wystartowałem w Bogdańcu pierwszy raz i teraz drugi, wiedziałem więc, na co się piszę. Ta trudność terenu mnie nie przeraziła. Dużo biegam po tych górkach i jestem do nich przyzwyczajony.

Trzeci na mecie zameldował się Grzegorz Wołodzik ze Słońska.
– W Dziesiątce Lasów Bogdanieckich biegłem drugi lub trzeci raz po długiej przerwie. Ostatnio chyba 10 lat temu. Znałem trasę i wiedziałem, jakie tu są warunki. Ludzie mówili, że ciężko było i faktycznie tak było. Czasami zdarzały się trudne przebiegi, trzeba było przejść przez kładkę albo zbiec z bardzo stromej górki, ale jakoś w miarę się udawało i przybiegłem na metę jako trzeci. Sam się zdziwiłem. Dla mnie to na pewno sukces – podsumował.

Wśród biegaczy był również mieszkaniec Jenińca Robert Durbajło ze Szkoły pływania Orka.
– Zwykle biegam po płaskim terenie. Po raz pierwszy taką trasą, więc tu nie ma porównania, bo wzniesienia były niesamowite. To jest trasa ewidentnie dla ludzi, którzy ćwiczą, a wysiłek – przynajmniej dla mnie –niesamowity. Ale nie przekroczyłem pięćdziesięciu minut i to było dla mnie najważniejsze – podkreślił.

Jak co roku w biegu wzięli udział synowie Doroty Sitasz: Patryk i starszy od niego o trzy lata brat Michał. Na mecie zameldowali się jednocześnie. Patryk przyznał, że tym razem przygotowywał się około dwóch miesięcy.
– Ale cały rok jestem aktywny fizycznie, bo chodzę na siłownię, dbam o zdrowie, czasami biegam, ale nie można tego nazwać bieganiem wyczynowym. Z bratem wbiegliśmy równo na metę, ale przed startem zawsze zastanawiamy się, kto ma lepszą formę, żeby jeden drugiego nie hamował. I jakoś tak magicznie wychodzi, że jeden za drugim, jak bracia – dosłownie i w przenośni – lecimy. I co roku praktycznie kończymy o takim samym czasie. Stało się tradycją, że biegniemy te 10 km na jakże ciężkim terenie w Bogdańcu. Naszym celem było złamanie godziny, ale może uda się za rok. I tak jesteśmy zadowoleni, bo warunki pogodowe bardzo ciężkie, teren też, bardzo długie podbiegi, duże górki. Jeżeli siły pozwalają i zdrowie, to biegniemy co roku, bo bieg nosi imię naszej mamy Doroty Sitasz. Powiedziałem sobie, że dopóki będę miał siły, to będę biegł, żeby oddać cześć mamie, której z nami nie ma. To ona nauczyła nas pokory i szacunku do przeciwników i do sportu. Jesteśmy bardzo wdzięczni organizatorom, że wyszli z pomysłem, żeby nazwać bieg imieniem Doroty Sitasz. To piękna inicjatywa. Jak co roku, tak i teraz jestem wzruszony, a moje serducho biegnie dla mamy. Cieszę się też, że tylu zawodników co roku startuje. Oni w większości się powtarzają i biegną specjalnie dla nas, bo nas znają. Myślę, że to jest zwieńczenie życia naszej mamy, że jednak parę osób nas szanuje.

W przygotowaniu biegu wzięło udział Nadleśnictwo Bogdaniec.
– Założenie w Lasach Państwowych jest takie, że lasy są otwarte dla wszystkich, szczególnie dla osób, które biegają, chodzą z kijkami, jeżdżą na rowerach – wyjaśniał nadleśniczy Piotr Pietkun. – W Bogdańcu chcemy pokazać, że lasy mamy piękne, że jest ich coraz więcej, że las jest dynamiczny, że część drzew wycinamy, ale dużo sadzimy i jeśli ktoś tu przyjedzie i skorzysta z tej trasy 10 km, to naprawdę ma możliwość zobaczenia pięknego lasu.

Nadleśnictwo witało gości swoim stoiskiem, na którym – oprócz pięknych pucharów – znalazło się wiele materiałów dydaktycznych.
– To są materiały dla dzieci i młodzieży, ale też dla starszych. Zachęcamy każdego, żeby z nich skorzystał. To są mapy, przewodniki, foldery, które pokazują między innymi zagospodarowanie turystyczne, czyli miejsca, gdzie można pójść do lasu, coś ciekawego zobaczyć, ale pokazują też gospodarkę leśną, że my o ten las jako leśnicy się troszczymy i dbamy o niego. Że wycinanie drzew i ich sadzenie to stała opieka mająca na celu, żeby ten drzewostan cały czas w tym miejscu był – dodał nadleśniczy Pietkun.

Na zakończenie biegu wręczono puchary w różnych konkurencjach, np. dla najstarszego i najmłodszego biegacza, dla kobiet i mężczyzn w różnych przedziałach wiekowych. Najlepsze trójki dostały puchary i dyplomy, natomiast w Dziesiątce Lasów Bogdanieckich imienia Doroty Sitasz obowiązuje zasada, że nagrody są losowane.

Tekst i foto Hanna Kaup

Wykorzystywanie zdjęć bez zgody redakcji ZABRONIONE


Kliknij w wybrane zdjęcie aby powiększyć
, zdjęcie 1/66

, zdjęcie 2/66

, zdjęcie 3/66

, zdjęcie 4/66

, zdjęcie 5/66

, zdjęcie 6/66

, zdjęcie 7/66

, zdjęcie 8/66

, zdjęcie 9/66

, zdjęcie 10/66

, zdjęcie 11/66

, zdjęcie 12/66

, zdjęcie 13/66

, zdjęcie 14/66

, zdjęcie 15/66

, zdjęcie 16/66

, zdjęcie 17/66

, zdjęcie 18/66

, zdjęcie 19/66

, zdjęcie 20/66

, zdjęcie 21/66

, zdjęcie 22/66

, zdjęcie 23/66

, zdjęcie 24/66

, zdjęcie 25/66

, zdjęcie 26/66

, zdjęcie 27/66

, zdjęcie 28/66

, zdjęcie 29/66

, zdjęcie 30/66

, zdjęcie 31/66

, zdjęcie 32/66

, zdjęcie 33/66

, zdjęcie 34/66

, zdjęcie 35/66

, zdjęcie 36/66

, zdjęcie 37/66

, zdjęcie 38/66

, zdjęcie 39/66

, zdjęcie 40/66

, zdjęcie 41/66

, zdjęcie 42/66

, zdjęcie 43/66

, zdjęcie 44/66

, zdjęcie 45/66

, zdjęcie 46/66

, zdjęcie 47/66

, zdjęcie 48/66

, zdjęcie 49/66

, zdjęcie 50/66

, zdjęcie 51/66

, zdjęcie 52/66

, zdjęcie 53/66

, zdjęcie 54/66

, zdjęcie 55/66

, zdjęcie 56/66

, zdjęcie 57/66

, zdjęcie 58/66

, zdjęcie 59/66

, zdjęcie 60/66

, zdjęcie 61/66

, zdjęcie 62/66

, zdjęcie 63/66

, zdjęcie 64/66

, zdjęcie 65/66

, zdjęcie 66/66


21 sierpnia 2023 13:52, admin ego
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ... <czytaj dalej>
Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia. Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ... <czytaj dalej>
200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ... <czytaj dalej>
Prezydent w ministerstwie
Prezydent Gorzowa w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego. - Z doświadczenia wiem, że najważniejsze są relacje bezpośrednie. Ustalenia, które zapadają wtedy ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę
"Red Coffee" S.C. Iwona Lotko Henryk Śmigórski

Wełniany Rynek 10 a b, Gorzów Wlkp.
tel. 606 628 170
branża: Bary <czytaj dalej>
Euronet Bankomat

ul. Warszawska 70, Gorzów Wlkp.
tel.
branża: Bankomaty <czytaj dalej>
Amk Finance Sp. z o.o.

ul. Podmiejska Boczna 14, Gorzów Wlkp.
tel. 95 732 32 22
branża: Biura - rachunkowe <czytaj dalej>

Pierwsza taka kaplica
Po raz pierwszy od naszego przyjazdu do Buska wieczorne niebo ... <czytaj dalej>
Niepokalana czy Monster
Niepokalana czy Monster - to dwa niepokojące tytuły nowego filmowego ... <czytaj dalej>
Szczegóły protestu
Protest ostrzegawczy rolników zacznie się 25 kwietnia o 10.00 i ... <czytaj dalej>
Nie posłuchano nas
O czym myślisz Dariusz? O tym, jak można spieprzyć szansę, ... <czytaj dalej>
Kalendarium eventów
« kwiecień 2024 »
P W Ś C P S N
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
     
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_admin.jpg
admin ego:
Piękna inicjatywa w brzydkim mieście
Znany gorzowski lekarz Ireneusz Czerniec zaprosił w niedzielę kandydatów do Rady Miasta, dziennikarzy oraz mieszkańców na spacer ulicami śródmieścia. „Porozmawiajmy i zobaczmy, cóż dobrego możemy zrobić dla naszego miasta, w celu ... <czytaj dalej>
Bez korzeni nie zakwitniesz
Archiwa Państwowe oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej zapraszają uczniów klas 4-7 <czytaj dalej>
Kto zdobędzie mural dla szkoły
Murale Pamięci „Dumni z Powstańców” to ogólnopolski konkurs dla szkół <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - 2b.jpg
admin ego:
Kraina olejem płynąca
O Ponidziu mawiają, że to kraina winem i miodem płynąca. ... <czytaj dalej>
admin ego:
Nauczyciele są ważni
Kiedy chodziłam do szkoły, nie było w tym nic nadzwyczajnego, ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Alkoholowa mapa Polski
Ponad 95 tys. pijanych kierowców zatrzymała policja w 2023 roku. ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Filiżanka kawy lub dwie
Czy wiesz, że filiżanka kawy może zdziałać więcej niż tylko ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Anonim_9617:
Jest tak bo zdurnieliśmy..... <czytaj dalej>
Anonim_9837:
Tę kwestię reguluje kościół katolicki
Nauczy się by wybierać dobro.

Ale feministkom temat jest obcy i stąd lewica czyli opieku <czytaj dalej>
Anonim_6779:
Zlikwiduje się wszelkie dyktaty i nakazy unijne, cofnie się unijne imunitety, bo za dużo zasłaniają. Generalnie unia przestanie mieć cokowliek <czytaj dalej>
Marek z Rybakowa:
Jedni mówią , że życie zaczyna się po "pięćdziesiątce", a inni że dopiero po drugiej.
Wszystkiego dobrego Pani Zofio ... <czytaj dalej>
Anonim_3351:
Język taki a nie inny dla podkreślenia bezsilności. Mam dokładnie takie samo zdanie. Zakleilismy się w skorupie narodowej martylologii i nie wyle <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej