Tuż przed 8 marca na redakcyjne skrzynki mailowe wpłynęło wiele informacji o tym, jak kobiety mogą spędzić swoje święto. Niektóre dotarły za późno, by brać je pod uwagę, bo żeby w dzisiejszym świecie ktoś chciał w czymś uczestniczyć, musi to sobie odpowiednio wcześniej zaplanować. A już na pewno musi to zrobić kobieta, bo choć 8 marca to jej święto, wciąż jeszcze, np. dla matki jest normalnym dniem, w którym nadrabia tygodniowe zaległości. Żeby więc chciała i zdążyła wykorzystać choćby kilka godzin dla swojego zdrowia, trzeba jej w tym pomóc.

Panowie z Klubu Stal Gorzów i z gorzowskiego koła PSL po prostu wyszli na ulice miasta i rozdawali paniom kwiaty. Miły akcent, który zawsze budzi uśmiech. Kilkaset tulipanów trafiło więc do młodszych i starszych gorzowianek, spacerujących samotnie i z partnerami albo mimo święta pracujących w handlu i usługach.

Ale kwiaty rozdano, szaleństwo minęło, czas na myślenie.

Wśród zaproszeń, jakie dotarły do redakcji, były też komunikaty zachęcające do badań profilaktycznych, które - niestety - panie wciąż wykonują niechętnie. Od lat specjaliści próbują odgadnąć, dlaczego tak się dzieje. Nie od dziś przestrzegają również przed straszeniem i epatowaniem danymi, ile to kobiet co chwilę dowiaduje się, że ma raka, a ile z nich umiera. Nie tędy droga, bo strach ma wielkie oczy, a my bać się nie lubimy.

Działające w kraju stowarzyszenia, np. Kwiat Kobiecości, zachęcają panie do badań, organizując takie wydarzenia, w których dziś już wypada uczestniczyć. Każda szanująca się Polka wie, że Kwiat Kobiecości jest swoistą marką, a jej eventy stają się modne, bo coś ze sobą niosą, dając nie tylko niezbędną wiedzę, ale też przekazując ją w atrakcyjnej formie. Wystarczy zerknąć na ich stronę i zobaczyć, że zrealizowały już projekt „Zostań superbohaterką”, „Piękna, bo zdrowa” czy „Jajko mądrzejsze od kury”. Ostatni dotyczy niezapominajki. „Niezapominajka jest absolutnym must have wiosennego sezonu!” – piszą na swoim społecznościowym fanpage’u, który polubiło 4445 osób.

Dlaczego warto je podpatrywać? Bo kobiety, które zachęciła do współpracy Ida Karpińska, realizują atrakcyjne konferencje, zapraszają na nie znane Polki, a także specjalistów z wielu dziedzin, nie tylko ginekologii, i robią to z taką klasą i na takim poziomie, że tylko naśladować. W Gorzowie możemy o tym jedynie pomarzyć, choć przecież od lat działają tu finansowane przez ministerstwo zdrowia programy profilaktyki.

W ostatnim komunikacie, który przyszedł z okazji Dnia Kobiet, czytam:
”– W przypadku podejrzenia nieprawidłowego wyniku badania cytologicznego w etapie diagnostycznym pacjentka jest kierowana na powtórne badanie cytologiczne lub do placówki etapu pogłębionego na badanie kolposkopowe wraz z biopsją, czyli pobraniem celowanych wycinków z tarczy szyjki macicy oraz wyłyżeczkowaniem kanału szyjki i ewentualnie jamy macicy – tłumaczy koordynator programu w województwie lubuskim Mariusz Stępień.”
I po tym tekście włos mi się na głowie zjerzył. Zdrętwiałam. Musiałam zabrać głos. Przecież to jest jakaś masakra. Jak można wypisywać takie treści i to z okazji święta? Po pierwsze to jest niestrawna mowa specjalisty, który nie widzi kobiety, tylko obowiązujące procedury medyczne, po drugie – zbyt intymne, a po trzecie – przeraża tak jak pierwsze zdanie o chorych lub umierających na raka. Tą drogą daleko nie zajdziemy i nikogo do badań nie zachęcimy.

Prosząc więc wszystkie kobiety, by dbały o swoje zdrowie, zechaciały znaleźć czas na badanie profilaktyczne - szczególnie że to w programie nic nie kosztuje - odpowiedzialnych za ich realizację zachęcam do myślenia. Może warto było razem z kwiatkiem rozdawanym przez Stal Gorzów czy gorzowski klub PSL, dać paniom przypominający o badaniach kalendarzyk czy zaproszenie z adresem gabinetu?

Tekst i foto Hanna Kaup
Foto Kwiat Kobiecości, archiwum własne