poniedziałek 6 maja 2024     Judyta, Jan, Jurand
eGorzowska - internetowy dziennik Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej
szukaj    szukaj szukaj
« powrót
Dziecko wojny – nietypowy starzec (1)
eGorzowska - 11517_fl3qy43ueVkrhunOkmZf.jpgPrzypominamy rozmowę z artystą plastykiem Jerzym Gąsiorkiem przeprowadzoną z okazji jego 80. urodzin.

Namówić Jerzego Gąsiorka na rozmowę, graniczy z cudem. Twierdzi, że wszystko o sobie już napisał i nie myśli się powtarzać. 17 stycznia 2021 skończył 80 lat i nie chciał słyszeć o żadnych benefisach. Jednak zgodził się na rozmowę z „fascynującą nieznajomą”. Tak przed 18. laty napisał mi w dedykacji do swojego tomiku poezji.

Chciałabym usłyszeć o twoim dzieciństwie.
- Urodziłem się 80 lat temu, w mroźny poniedziałek 17 stycznia – to późniejsza data wyzwolenia Warszawy. Jestem dzieckiem wojny. Często myślę o tym, że udało mi się i całej rodzinie przeżyć. Jedynie brat mamy Piotr znalazł się w Mauthausen – nie wiem, z jakiego powodu – i zginął tam w 1942 r. Mama mi opowiadała, że wtedy jeszcze przysyłano w takich drewnianych pojemniczkach prochy – widziałem to na zdjęciach. To było coś niesamowitego. W jednym z moich tomików jest treść tego pisma, że prosi się o odebranie prochów w Odolanowie. Mieszkaliśmy w Granowcu w województwie poznańskim, które wcześniej znajdowało się pod zaborem, więc w czasie wojny bardzo dużo było tam domów, w których żyli Niemcy.

Czym się rodzice zajmowali?

- Mama była w domu. Razem z nami mieszkał dziadek i babcia. Dziadek był gajowym. To już coś znaczyło. Uwielbiałem go, chociaż bardzo mało go pamiętam, ale wielu mi mówiło, że mam dużo jego cech. A tata był kolejarzem. W czasie wojny nie został wywieziony na roboty, pracował na terenie dzisiejszej Polski, gdzieś w Stalowej Woli. Nas była już trójka: Leszek urodził się w 1934, siostra w 1939 w listopadzie, a ja w 1941 w styczniu.

Jakie było dzieciństwo czasów wojny?
- Ja mówię, że każde dzieciństwo jest piękne. Nie odczuwało się głodu, mimo że się nie przelewało. Myśmy mieli dość duży dom murowany, w 1928 r. wybudowany przez dziadka. W czasie wojny dokwaterowano nam żołnierzy niemieckich. Ja pamiętam czterech, ale brat twierdzi, że przez pewien czas było ich nawet sześciu. I myśmy się przy tych Niemcach czuli bezpiecznie. Przynajmniej mama tak mówiła. To był dawny zabór pruski, więc kościół był ewangelicki, cmentarz ewangelicki. Dziadek zmarł 6 grudnia w 1943 i jest pochowany w Odolanowie, osiem kilometrów dalej, bo tam już był kościół katolicki.

Co z tamtych dziecięcych czasów pamiętasz do dziś?
- Pamiętam zapachy. Pomidor pachniał inaczej. Pamiętam zapach jajka. Pamiętam zapach kwiatów, które rosły na ganku przed domem. Pamiętam, że biegaliśmy boso, a piasek był taki gorący, że musieliśmy uciekać. Myśmy mieszkali pod lasem, to był ostatni dom – teraz już powstały nowe – i tam były ugory, nieużytki. Mówiliśmy na nie grząbki, ale nie wiem, skąd to się wzięło. I tam spędzaliśmy cały dzień, bawiąc się w tym piasku i biegając boso.

Nie miałeś zabawek.

- Nikt nie miał, ale pamiętam, że tata kiedyś przywiózł hulajnogę. Ona była czerwona i to było już coś. Była piłka gumowa. Ale większość zabawek robiło się samemu. To była wieś i choć myśmy nie mieli gospodarstwa, to dziadek miał działkę i duży ogród, a wokół byli gospodarze. I wszystko ręcznie się robiło. Były wykopki. Przywoziło się ziemniaki. Potem się je zrzucało. Pamiętam to dudnienie spadających ziemniaków po drewnianej rynnie do piwniczki. Kisiło się kapustę. Przy lampie naftowej się wychowałem. A zanim jako sześciolatek zacząłem szkołę, chodziłem w Granowcu do tzw. ochronki.

OCHRONKA
– wczesna forma przedszkola. Pojawiła się na początku XIX w. jako zakład dobroczynny, zakładany w celu opieki i wychowania ubogich, małych dzieci, pozbawionych opieki matek. Często ochronki prowadziły związki wyznaniowe, po II wojnie światowej – siostry zakonne.

Siostry ją prowadziły?

- Nie, ochronka była świecka. Bardzo mgliście ją pamiętam. Tam nie było nic takiego, z zabawek jakieś klocki drewniane. No i taborety, miednica z wodą, jakieś ręczniki. Mało to pamiętam, ale pamiętam miejsce. I to były piękne czasy. Wspominam tamte tradycje, trochę niemieckie, trochę śląskie. Był tzw. kaczor charakterystyczny tylko dla tego ostrowskiego rejonu, a po żniwach dożynki. Wtedy to się nie nazywało zajazd – a to była karczma, gościniec i tam się odbywały zabawy. Oczywiście, nie brałem w nich udziału, ale jako maluch biegałem z innymi tam, gdzie się coś działo, gdzie grali muzykę i były przedstawienia. Pamiętam do dziś Pasję wystawioną amatorsko. To było dla mnie duże przeżycie.

ZRYWANIE KACZORA

Wg tradycji, pierwszy taki konkurs miał się odbyć w Chynowie na Wielkopolsce około 90 lat temu na pograniczu powiatów ostrowskiego i ostrzeszowskiego. Polegał na tym, że jeźdźcy stojący w siodle na końskich grzbietach mieli zerwać martwego kaczora zawieszonego wysoko nad ziemią, na sznurze rozpiętym między dwoma słupami. Wygrywał i tytuł króla turnieju zdobywał ten, kto pierwszy zerwał kaczy łeb. Ten, kto zerwał resztę kaczki, zostawał wicekrólem. Później kacze mięso trafiało na stół jako poczęstunek.

Cdn.

Rozmawiała Hanna Kaup
foto Hanna Kaup


15 kwietnia 2022 19:23, Hanna Kaup
« powrót
Dodaj komentarz:

Twoje imię:
 
Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty. Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ... <czytaj dalej>
Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ... <czytaj dalej>
Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia. Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ... <czytaj dalej>
200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ... <czytaj dalej>
Przeglądaj cały katalog lub dodaj swoją firmę
Pomorski Jacek Ośrodek Szkolenia Kierowców

ul. Zielona 33 /34, Gorzów Wlkp.
tel. 609 195 537
branża: Kursy, szkolenia <czytaj dalej>
Tutka Renata Biuro Rachunkowo-Finansowe

ul. Kosynierów Gdyńskich 24 A, Gorzów Wlkp.
tel. 95 735 03 73
branża: Biura - rachunkowe <czytaj dalej>
Lempol Inwest Anna Młynaryk

ul. Klonowa 6, Gorzów Wlkp.
tel. 501 608 812
branża: Nieruchomości - kupno, sprzedaż, wynajem <czytaj dalej>

A gdybyśmy...
A gdybyśmy zamiast do Buska Zdroju dostali z NFZ skierowanie ... <czytaj dalej>
43-letni Miś
43 lata temu 4 maja miał premierę najgłośniejszy, po latach ... <czytaj dalej>
Nie bójcie się o angielszczyznę...
Prof. Jan Miodek o znajomości języków obcych. "Nie bójcie się państwo ... <czytaj dalej>
Bogdaniecki Bieg dla Biało-Czerwonej
Rankiem, 30 kwietnia, boisko Szkoły Podstawowej im. Henryka Sienkiewicza w ... <czytaj dalej>
Kalendarium eventów
« maj 2024 »
P W Ś C P S N
  
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
  
dodaj: imprezy@egorzowska.pl
Mała wielka sprawa
eGorzowska - adminfoto_admin.jpg
admin ego:
Piękna inicjatywa w brzydkim mieście
Znany gorzowski lekarz Ireneusz Czerniec zaprosił w niedzielę kandydatów do Rady Miasta, dziennikarzy oraz mieszkańców na spacer ulicami śródmieścia. „Porozmawiajmy i zobaczmy, cóż dobrego możemy zrobić dla naszego miasta, w celu ... <czytaj dalej>
Bez korzeni nie zakwitniesz
Archiwa Państwowe oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej zapraszają uczniów klas 4-7 <czytaj dalej>
Kto zdobędzie mural dla szkoły
Murale Pamięci „Dumni z Powstańców” to ogólnopolski konkurs dla szkół <czytaj dalej>

aktualnie nie ma żadnej czynnej sondy
Robisz zdjęcia? Przyślij je do nas foto@egorzowska.pl
eGorzowska - a.jpg
admin ego:
Zapraszam do Zalipia
Nie będę oryginalna, nazywając Zalipie malowaną wsią, przecież kwiaty (malowane) ... <czytaj dalej>
admin ego:
Absurd matury
Jakim absurdem stała się matura we współczesnym świecie pewnie najlepiej ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Bez makijażu?
5 maja obchodzimy Światowy Dzień Bez Makijażu, poświęcony promowaniu naturalnego ... <czytaj dalej>
admin ego radzi:
Alkoholowa mapa Polski
Ponad 95 tys. pijanych kierowców zatrzymała policja w 2023 roku. ... <czytaj dalej>
Blogujesz? Rób to lokalnie!
Wystarczy jedno kliknięcie w egoBlog
Masz problem?
Napisz do eksperta egoEkspert
Żadna sprawa nie zostanie bez odzewu. Daj znać na eGo Forum
Anonim_2289:
A synowiec tam po co w radzie miasta skoro nie chodzi na sesje.
Paluch po tak durni mieszkańcy wybrali
Jeszcze wierchowicza brakuje tylko d <czytaj dalej>
Anonim_2289:
Grochówki żadnej tam nie widziałem tylko długa kolejkę po watę cukrową.
Nowy wojewoda nowe porządki.
<czytaj dalej>
Anonim_2289:
Nie ma w Polsce wojska. Piknik 3majowy tylko to dowiódł żadnego czołgu ja płaci grunwaldzkim, bo wszystkie oddaliśmy Ukrainie. 2 taki i 2 Pilice <czytaj dalej>
Anonim_4747:
a w gryfinie była super zabawa <czytaj dalej>
Anonim_6589:
Obchody na "bogato". Już nawet nielegalne, za "tamtej" Polski były z atrakcjami.
Jakieś orkiestry, występy, tance, a tu <czytaj dalej>
 
eGorzowska.pl - e-gazeta Gorzowskiej Agencji Dziennikarskiej