Wtorek, 14 stycznia 2014.
I tak to – jak zwykle – wybuchy petard, strzelanie korków szampana, rozjarzone sztucznymi ogniami niebo objawiły nam dwa tysiące czternasty rok. I jak zwykle okolicznościowe radości, okrzyki, życzenia, śmiechy za nami. A dzisiaj już czternasty dzień tego Nowego Roku. O szyby okien mojego mieszkania dzwonią krople deszczu. Taka to zima…
W Filharmonii Gorzowskiej w ostatnim czasie okołokarnawałowe koncerty zapełniające widownię do ostatniego miejsca. Więc nie mogą narzekać malkontenci, że nasza Filharmonia to jak kiełbasa dla psa – tylko dla wybranych, tylko dla melomanów, znawców. Bo to nieprawda. Sądzę, że wizerunek Filharmonii Gorzowskiej bardzo, bardzo na plus ostatnimi czasy. W różnych miejscach pisania, mówienia zauważam pozytywne opinie. Zawsze krytyczny Pan
Piotr Steblin-Kamiński tak oto napisał:
„Błędu za to nie popełnia nowa szefowa filharmonii. Nie wiem czy dobrze, czy źle kieruje podległą sobie placówką. Stworzyła jednak w ramach filharmonii środowisko ludzi wiernych. Przekonała, że filharmonia to też ich firma. Że należy ją propagować, o niej mówić, a jeżeli trzeba, to jej bronić. Obok repertuaru, obok wydarzeń muzycznych, trudno nie zauważyć pracy tych ludzi. Szkoda, że dyrektor teatru nie ma takiej grupy nacisku. Towarzystwo Przyjaciół Teatru w aktualnym składzie i z aktualną działalnością to nieporozumienie. Może znaleźliby się ludzie, którzy zechcą permanentnie promować teatr? Pisać o teatrze, chwalić teatr, tłumaczyć w prasie, telewizji, radiu co, dlaczego i po co w teatrze się dzieje? W filharmonii robią to ludzie, a nie nazwiska. Tam ludzie mniej mają parcia na szkło i sitko. Wszystko na upartego mógłbym działaczom muzycznego lobby zarzucić. Nawet, że szampon nie taki jak trzeba używają, ale nie chęć zrobienia kariery. A tzw. miłośnikom teatru - tak. Nazwiska? Fakty? Przecież wszyscy je znają.”
Nie tak dawno Piotrze, dyskutowaliśmy na temat Melanii Fogelbaum, sądzę, że merytorycznie, częściowo nie zgadzając się ze sobą. Tym razem, w sprawie FG mam podobne odczucie jak Ty.
W więc tak a’propos działań niekoncertowych. W miniony piątek Klub Melomana.
O spotkaniu tym pisała już obszernie Pani
Renata Ochwat. Mi nie wypada tutaj jakoś pochwalnie, bo na razie prowadzę tę około filharmoniczną działalność. Ale mogę dziękczynnie. Przede wszystkim Panu inżynierowi
Romanowi Buszkiewiczowi za wykład o emisji dźwięku i akustyce w sali koncertowej, państwu Muzykom, którzy w czas spotkania wystąpili z niewielkim, kameralnym koncertem. Dodam – w czasie przerwy prób do piątkowego koncertu. Byli to waltorniści: Pani
Marta Wojnarowska oraz Panowie
Dominik Kosyryczyk i
Włodzimierz Reif. Zagrali dwie części kompozycji Antona Reicha (1770-1836). To był bardzo miły wieczór.
A dzisiaj? Dzisiaj Muzyczne Raczkowanie. Byłem na starszakach na siedemnastą.
To taka akademia muzyki klasycznej (mam nadzieję, że
Boguś Dziekański się nie obrazi, że podkradam Mu nazwę). Bo muzyka, wprawdzie w niewielkich fragmentach dzieł, ale na wskroś klasyczna. Proszę bardzo: Camille Saint-Saens Słoń i Łabędź z Karnawału Zwierząt, Carl von Dittersdorf – część druga Koncertu na kontrabas, fragment Pizzicato Polski Straussa. Były także bardziej znane melodie: Stary niedźwiedź mocno śpi, fragmenty muzyki z bajki Alicja w krainie czarów czy z Kopciuszka. Śpiewano wspólnie kołysankę Śpij kochanie. Było czarownie, wesoło, ciekawie – bawiły się dzieciaki i ich rodzice! I piszący te słowa!
Na altówce grała Pani
Joanna Wasilewska, na kontrabasach Panowie
Paweł Wasilewski i
Mateusz Rzytka. Owszem, grały także dzieciaki, a Panowie nie skąpili
instrumentów brzdąkającym. Nad całością czuwała Pani
Marcjanna Wiśniewska a prowadziła, radząc sobie świetnie (nie wiedziałem, że tak ładnie czysto śpiewa), Pani
Iwona Goździk.
No i tyle zapisków na ten wtorek, 14 stycznia 2014 roku. Może tylko dodam wierszyczek taki, bo przecież kolejny rok dodaję do swojego życiorysu:
x x x
Moje
Pokraczne życie
Weszło w wiek dojrzały
Kiedy to
Rozumienie świata
Jawić się winno
Jak poranek
Ale nie
Nadal zwątpienia
i
Czekanie
Bardzo już dojrzały, ten wiek! A Świat nadal tak trudno zrozumieć! Rozumieć!
15 stycznia 2014 22:48, Marek Z. Piechocki
Przebudują Ikara
Przetarg na przebudowę ostatniego etapu ulicy Ikara rozstrzygnięty.
Kolejna osiedlowa uliczka zostanie w pełni przebudowana. Nowa nawierzchnia ul. Ikara ułatwi codzienne ...
<czytaj dalej>Oni tu zostają
„Zostaję!” to hasło nowej kampanii promującej Gorzów, która ma zwrócić uwagę na zalety naszego miasta, dzięki którym jest ono doskonałym ...
<czytaj dalej>Pielgrzymki
Tegoroczna piesza pielgrzymka powołaniowa odbędzie się w sobotę w sobotę 27 kwietnia.
Wyjście pielgrzymki na trasę z Paradyża do Rokitna nastąpi ...
<czytaj dalej>200 lat dla pani Zofii
Nieczęsto zdarza się, aby tradycyjnie śpiewane „sto lat”, z racji chwili, modyfikowano w sekwencji życzeń na lat „dwieście”. Tak właśnie ...
<czytaj dalej>